Przeszukanie miejsca zbrodni to rutynowa, dosyć rygorystyczna procedura. Maria Hawranek zastanawia się, czy policjanci z policji powiatowej, niedoświadczeni w pracy związanej z morderstwami, na pewno dobrze zabezpieczyli dowody i miejsce zdarzenia – zwłaszcza gdy okazuje się, iż policyjna techniczka robiła to po raz pierwszy w życiu. Dlaczego nie wezwano specjalistów z komendy wojewódzkiej w Lublinie? Może wtedy żaden przedmiot, potencjalny dowód w sprawie, nie zmieniłby swojego położenia po całym zajściu. Mimo to sąd pierwszej instancji skazuje Andrzeja na 13 lat więzienia. Słuchacze poznają uzasadnienie wyroku i opinię prawników wspierających Ratera.
Hawranek pokazuje, iż …
