W czerwcowe popołudnie na działce Ratera spotkało się czterech mężczyzn. Dwóch późnym wieczorem rozeszło się do swoich domów, zostali Wiesław i Andrzej. Ale czy tamci nie mogli wrócić? W końcu dzieliło ich od działki kilkanaście minut spacerem. Czy policja przyjrzała się im dokładnie jako potencjalnym podejrzanym? Marię szczególnie zastanawia Tadeusz, który jako jedyny z jej rozmówców jest całkowicie przekonany o winie Andrzeja. Skąd u niego taka pewność?
Dlaczego Tadeusz pojawił się na imprezie, chociaż nikt go nie zapraszał? I czemu pił, chociaż nie powinien ze względu na przyjmowane leki? Maria sprawdza też, który z podejrzanych poddał się badaniu wariografem i co z tego wynikło. Interesuje ją również, jak policja poszukiwała narzędzia …