Sławę zdobył "Czterdziestolatkiem". Do szczęścia brakowało mu tylko jednego
Zdjęcie: Leonard Pietraszak (2013)
Aktorem został adekwatnie trochę przez przypadek — ale kiedy już stanął na scenie i przed kamerami, z miejsca zaskarbił sobie sympatię widzów i krytyki. Sam siebie nazywał człowiekiem spełnionym zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Do szczęścia brakowało mu tylko jednego: pojednania z synem, który od kilkudziesięciu lat nie chciał utrzymywać z nim kontaktu.