3. sezon „Skazanej” obiecuje widzom sporo zmian i wprowadza wiele fabularnych rozwiązań, które zaskoczą fanów. Jak wypada tegoroczna odsłona największego hitu Playera? Oceniamy pierwsze dwa odcinki nowej serii.
„Skazana„, największy hit wśród polskich seriali platformy Player, wróciła z 3. sezonem i od 1. odcinka zapowiada, iż widzów czeka prawdziwa jazda bez trzymanki. Serial z Agatą Kuleszą w roli głównej postanowił jeszcze bardziej podkręcić tempo, nie dając nam chwili wytchnienia. Czy w tym festiwalu zwrotów akcji serialowi udało się utrzymać poziom, czy są to jedynie próby maskowania faktu, iż najlepsze momenty „Skazana” ma już za sobą? Sprawdźmy.
Skazana sezon 3 – jakie skutki buntu w więzieniu?
Bunt w więzieniu został stłumiony, Alicja (Agata Kulesza) wciąż znajduje się za kratkami, a Hepner (Adam Woronowicz) zaczyna mieć poważne problemy w związku z tym, czego dowiedziały się o nim osadzone. Gdy naczelnik więzienia zostaje zatrzymany przez prokuraturę do wyjaśnienia, Alicja zaczyna mieć nadzieję, iż wreszcie sprawiedliwości stanie się zadość. Takiej nadziei pozbawiony jest Serafin (Bartłomiej Topa), który na własną rękę kontynuuje śledztwo i zaczyna odkrywać tajemnice mogące sprowadzić na niego śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy jego odkrycia pozwolą poznać tajemnice Hepnera i pozbyć się go raz na zawsze?
Hepner nie zamierza się łatwo poddawać, korzysta ze swoich koneksji i gwałtownie wraca do pełnienia swoich obowiązków, dostając wcześniej medal od ministra. Czyżby główny czarny bohater serialu ograł wszystkich i wywinął się ze swoich kłopotów? Jego relacje z Alicją staną się coraz bardziej napięte, a w centrum tego konfliktu znajdzie się Hania (Martyna Byczkowska), która wciąż musi uciekać przed czyhającym na nią niebezpieczeństwem. W tej ucieczce znalazła dość niespodziewanego sojusznika, który będzie próbował pomóc także Alicji. Tym samym „Skazana” kolejny już raz stawia na zaskakujące sojusze i sprawia, iż obraz poszczególnych bohaterów staje się znacznie bardziej niejednoznaczny.
Choć starcie Alicji z Hepnerem będzie niewątpliwie głównym wątkiem 3. sezonu „Skazanej”, to oczywiście dużo dzieje się także na drugim planie. Kosa (Marta Malikowska) urodziła synka Dworaka (Tomasz Schuchardt), ale nie będzie jej dane zbyt długo nacieszyć się macierzyństwem – dzięki jej wątku twórcy kolejny raz udowodnią, iż osadzone są w dużej mierze także ofiarami systemu, który traktuje je jak obywatelki drugiej kategorii. Chwilową wolnością, jak również zapachem morza, będzie mogła nacieszyć się Pati (Aleksandra Adamska), którą pod swoje skrzydła – na prośbę Alicji – weźmie Serafin. Czy we dwoje dadzą radę pomóc swojej przyjaciółce?
Skazana – sezon 3 wprowadza sporo zmian do historii
Trzeba twórcom „Skazanej” oddać, iż nie bawią się w tym sezonie w żadne półśrodki i już na dzień dobry postanawiają zadziałać zgodnie ze schematem, któremu wierny pozostawał Alfred Hitchcock – trzęsienie ziemi na początku, a dalej ma być już tylko mocniej. Faktycznie, szokujący zwrot akcji w końcówce 1. odcinka sprawia, iż Alicja znajdzie się w zupełnie nowej dla siebie sytuacji i być może będzie musiała sięgnąć po pomoc przychodzącą z dość niespodziewanej strony. Ten coraz bardziej widoczny na horyzoncie sojusz może zaskoczyć widzów, ale jednocześnie daje scenarzystom sporo nowych możliwości.
Dużą zmianą względem poprzednich sezonów jest też wątek Pati, która przynajmniej chwilowo znalazła się na wolności i to stamtąd będzie pomagać swojej – chyba już tak możemy nazwać relację między nią i Alicją – przyjaciółce. Oglądanie jej poza kratkami to naprawdę świetna odmiana, a przy tym zupełnie inne doświadczenie niż w przypadku „Pati„, bo mówimy już o zupełnie innej osobie. Jedna rzecz pozostaje jednak niezmienna – Aleksandra Adamska wciąż jest genialna w swojej roli i kradnie każdą scenę, w jakiej występuje. W 3. sezonie „Skazanej” będziemy świadkami jej krótkiego powrotu na Hel i zobaczymy też, jak choć na chwilę odzyskuje szczęście i spokój ducha.
„Skazana” w premierze 3. sezonu wcisnęła pedał gazu do podłogi, co przełożyło się na naprawdę trzymające w napięciu dwa odcinki – bo tyle widziałem przedpremierowo. Trzeba też jednak przyznać, iż twórcy mogliby bardziej postarać się przy pokazywaniu konsekwencji więziennego buntu. Owszem, ktoś trafił do izolatki, wprowadzono zakaz palenia, a osadzone otrzymują większy wycisk podczas zajęć na spacerniaku, ale w gruncie rzeczy zmieniło się niewiele. Aż trudno uwierzyć, iż przez ten sam zakład karny chwilę wcześniej przetoczyły się ogromne zamieszki. Nie jest to „Orange Is the New Black”, gdzie w podobnej sytuacji osadzone musiały zmierzyć się ze znacznie poważniejszymi konsekwencjami. Trochę zabrakło mi tego w nowych odcinkach.
Skazana w 3. sezonie wciąż potrafi zaskoczyć widzów
Jedna rzecz udaje się za to „Skazanej” znakomicie od samego początku i nie inaczej jest także w tym sezonie – to wciąż serial tworzony z myślą o szerokiej widowni, ale jednocześnie mający sporo argumentów, by przyciągnąć bardziej wymagającego widza. Więzienny klimat jest tu dość ponury, ale jednocześnie nie przytłacza – zamieszkujące zakład karny osadzone wciąż budzą u widzów sporo sympatii. Nieważne, czy mówimy o ulubienicy widzów Pati czy choćby o Kosie – w każdej z nich twórcy widzą człowieka, nie robią z nich rysowanych grubą kreską karykatur. „Skazana”, choć oczywiście pewne wątki podkręca na potrzeby dramaturgii (kiedy ostatnio słyszeliście o buncie w więzieniu w Polsce?), nie jest serialowym tabloidem.
To, co jest głównym zadaniem tej historii – budowanie u widza napięcia – udaje się twórcom znakomicie. Kolejne zwroty akcji tylko bardziej przykuwają do ekranu, a przy tym nie ma wrażenia, iż serial przeskoczył rekina. To idealny serial środka, w którym niemal każdy będzie w stanie znaleźć coś innego wartego uwagi. Dla mnie są to przede wszystkim świetne kreacje aktorskie. Jak świetne, niech świadczy najlepiej fakt, iż tyle samo, a może i więcej, co o Agacie Kuleszy – będącej przecież gwarancją aktorstwa najwyższej klasy – mówi się tutaj o Adamie Woronowiczu i Aleksandrze Adamskiej. Osoby odpowiedzialne w „Skazanej” za casting odwaliły kawał dobrej roboty, to jeden z lepiej obsadzonych polskich seriali.
Wstrząsający twist z 1. odcinka 3. sezonu otwiera przed „Skazaną” zupełnie nowe drzwi i poniekąd ustawia na nowo całą historię. To nie pierwszy raz, gdy twórcy wywracają planszę i na nowo ustawiają na niej pionki, ale mam wrażenie, iż ta rewolucja może przynieść nam sezon zdecydowanie najlepszy z dotychczasowych. Do zakończenia serialu coraz bliżej (4. sezon będzie ostatni), ale już teraz widać, iż dla Alicji Mazur będzie to droga wyjątkowo wyboista, z czego największą korzyść odniosą oczywiście widzowie. Ci, którzy „Skazaną” zdążyli już poznać i polubić, z pewnością będą ukontentowani – choć zszokowani – tym, co przyniesie im początek nowej serii. A tych, którzy z produkcją Playera jeszcze nie mieli do czynienia, zachęcam, by dali jej szansę.