Skąd śmierci tych postaci w 4. sezonie "Wiedźmina", skoro nie było ich w książkach? Twórczyni wyjaśnia

serialowa.pl 1 godzina temu

Ku sporemu niezadowoleniu widzów w 4. sezonie „Wiedźmina” uśmiercono sporo bohaterów, choć taki los nie spotkał ich w pierwowzorze Andrzej Sapkowskiego. Showrunnerka tłumaczy się z tych decyzji. Uwaga na spoilery.

4. sezon serialu „Wiedźmin” okazał się tym najgorzej przyjętym. Przyczyniły się do tego także zmiany, w tym śmierci bohaterów nieuśmierconych w książkach Sapkowskiego. Wśród nich znalazła się przecież jedna ogromnie ważna postać. Skąd te kontrowersyjne decyzje?

Wiedźmin sezon 4 – czemu zabito Vesemira?

Showrunnerka „Wiedźmina”, Lauren Hissrich, odniosła się do głośnych śmierci postaci w 4. sezonie za pośrednictwem swojego

(za serwisem Redanian Intelligence). W swej wypowiedzi filmowczyni zaznaczyła, iż niektóre z decyzji były podyktowane logistyką, podczas gdy inne miały – jej zdaniem – narracyjny sens.

— Nie każdy aktor jest dostępny wyłącznie dla nas, więc czasami, gdy go potrzebujemy, jest już zaangażowany w inny projekt. Harmonogramy w telewizji to największa gra w Tetrisa, jaką kiedykolwiek stworzono — trzeba sprawdzić harmonogramy wszystkich aktorów, reżysera, dostępność lokalizacji, terminy gotowości planów filmowych itp. To naprawdę cud, iż cokolwiek udaje się nakręcić! Czasami kończymy, zabijając (lub wypisując z serialu) postać tylko dlatego, iż [aktor] jest zajęty czymś innym.

„Wiedźmin” (Fot. Netflix)

„Logistyczna śmierć” w 4. sezonie „Wiedźmina” może z dużym prawdopodobieństwem dotyczyć Istredda (Royce Pierreson), a także Keiry Metz granej przez Safiyyę Ingar, która łącznie pojawiła się w jednej scenie, podczas gdy aktorka spędziła na planie trzy dni. Nieco inaczej było w przypadku kluczowego Vesemira (Peter Mullan) i Margarity (Rochelle Rose).

— Wiele mówiłam o śmierci postaci, która nie pojawia się w książkach, ponieważ dotyczy ona Vesemira w tym sezonie. Nie chodzi tu o szokowanie widzów, ale o szok z punktu widzenia postaci. O to, jak śmierć zmienia ścieżkę lub motywację postaci – a z prawdziwego życia wiemy, iż ma to ogromną siłę oddziaływania.

Jeśli zabijemy postacie, z którymi Yen nigdy nie miała bezpośredniego kontaktu, nie będzie to miało takiej samej wartości. Nie popchnie to Yen do przodu w ten sam sposób. Zabicie Margarity jest ogromną stratą dla Yen i Loży – zmienia to zachowanie Yen w pozostałej części odcinka (i serialu), zmienia poziom jej złości i gniewu – tłumaczyła showrunnerka.

Tymczasem – jak wypadają najnowsze odcinki? Widzowie i krytycy są w tym wypadku całkiem zgodni: nie jest dobrze. My też sprawdziliśmy, czy rzeczywiście nie da się już tego serialu oglądać: Wiedźmin sezon 4 – recenzja serialu. Sprawdził to, w pewnym sensie, i Andrzej Sapkowski – pisarz był na planie i… nie miał uwag.

Wiedźmin jest dostępny w serwisie Netflix

Idź do oryginalnego materiału