Odkąd Marianna Schreiber opublikowała tajemnicze liściki na Instagramie, sugerując przy tym, iż zdobyła prywatną korespondencję z planu "Królowej przetrwania", media społecznościowe wrzą od spekulacji. Schreiber, nie bojąc się kontrowersji, jest zdeterminowana, by ujawnić prawdę, co przyciąga uwagę zarówno fanów, jak i krytyków. Marianna nie bała się wyjawić, skąd ma korespondencję.
Jak Marianna Schreiber zdobyła liściki z "Królowej przetrwania"?
Opublikowane przez Mariannę Schreiber na Instagramie wiadomości wywołały burzę, a reakcje internautów są podzielone. Wszystko wskazuje na to, iż ta historia daleka jest od zakończenia. Fani zastanawiają się, skąd Schreiber otrzymała tę korespondencję, a także jaki mężczyzna mógł być częścią tej afery.
W rozmowie z naszym reporterem, Bartoszem Seckleckim, Schreiber wyjawiła, iż nabyła liściki w "sposób legalny". Nie ujawniła jednak dalszyc szczegółów ze względów prawnych:
Nie mogę udostępnić takich informacji, ponieważ mam na względzie stronę prawną, która mnie chroni. Najważniejsze jest to, co jest w nich zapisane i iż to jest prawdziwe. Niech widzowie się nie martwią, nie dorobiłam sobie klucza Agnieszki i nie włamałam się do jej domu. To jest nabyte w sposób legalny
Dlaczego Marianna Schreiber pokazała korespondencję uczestniczek "Królowej przetrwania"?
Marianna Schreiber zdecydowała się ujawnić korespondencję, sugerując, iż Agnieszka Kaczorowska mogła na planie show nawiązać romans. Widzowie show gwałtownie podchwycili temat, zaczęli spekulować i domagać się wyjaśnień. Sama Marianna przyznała, iż do publikacji skłoniło ją wsparcie Kaczorowskiej dla Macieja Kurzajewskiego, który jest w konflikcie z byłą żoną, Pauliną Smaszcz.
Zdaniem Marianny Schreiber, publikacja liścików była wynikiem przelania się "czary goryczy". W rozmowie z nami Schreiber przyznała, iż początkowo nie planowała ujawniać korespondencji, ale komentarz Agnieszki Kaczorowskiej pod postem Kurzajewskiego stał się dla niej punktem zapalnym. Odczuła presję, którą nosiła w sobie od czasu udziału w programie, gdzie - jak twierdzi - doznała licznych nieprzyjemności:
Długo się zastanawiałam nad tym i taka czara goryczy się przelała, gdy zobaczyłam ten komentarz pod postem pana (Macieja - przyp. red.) Kurzajewskiego i to wszystko we mnie odżyło. To całe poniżanie w programie mojej osoby i to wszystko, co tam przeżyłam i dalsze naskakiwanie na mnie
Jak dalsze losy tej historii wpłyną na reputacje zaangażowanych? Śledzimy tę sytuację z zainteresowaniem, oczekując kolejnych doniesień dot. "Królowej przetrwania".
Zobacz także: Ola Tomala o Agnieszce Kaczorowskiej. Musiała to powiedzieć