Sinead O’Connor przeszła gehennę w rodzinnym domu. O matce mówiła jedno

jastrzabpost.pl 1 rok temu

Sinead O’Connor nie miała łatwego dzieciństwa. Nie zaznała miłości od rodziców. To, co opowiedziała o matce, może zszokować niejedną osobę.

Sinead O’Connor znana była z przepięknego głosu i hipnotyzującego spojrzenia. Mówiono także wiele o jej kontrowersyjnych wówczas wypowiedziach i chorobach psychicznych, z którymi walczyła. kilka osób wie, jak wyglądało jej dzieciństwo.

Dzieciństwo Sinead O’Connor

Przyszła piosenkarka urodziła się w Dublinie, w wielodzietnej rodzinie (Sinead miała czworo rodzeństwa). Jej rodzice rozeszli się, gdy miała osiem lat. Po kilku miesiącach, spędzonych z ojcem i jego nową żoną, dziewczyna wróciła do domu matki. Tam zaczęło się jej piekło. Przez pięć kolejnych lat przeżywała gehennę.

Zanim skończyła osiemnaście lat, spędziłą półtora roku w zakładzie sióstr magdalenek, do którego trafiały niepełnosprawne dziewczęta, którymi nie chciała zająć się rodzina. Przebywały tam też zhańbione córki – ciężarne, często zgwałcone, którym nikt nie wierzył. Pracowały w pralniach, nie mogły kontaktować się ze światem zewnętrznym. Choć to tam Sinead dostała od zakonnicy pierwszą gitarę, nie można ukrywać, iż było to w rzeczywistości więzienie.

W 2017 roku w mediach społecznościowych Sinead O’Connor przyznała się do zaburzeń psychicznych, depresji, myśli samobójczych. Wiele osób mówiło, iż jest opętana, ponieważ wciąż pamiętali jej występ w Saturday Night Live w 1992 roku, gdy podarła zdjęcie Jana Pawła II, protestując przeciwko nadużyciom kościoła katolickiego.

Niedługo potem ukazał się jej bardzo szczery wywiad w programie Dr. Phill, gdzie zwierzyła się psychiatrze klinicznemu i sądowemu z tego, jak wyglądało jej dzieciństwo i jak traktowała ją matka. Wyznanie wstrząsnęło widzami.

Wyznanie Sinead O’Connor o matce

W programie Sinead otworzyła się jak nigdy dotąd i szczerze opowiedziała, jak wyglądało jej dzieciństwo. To, co powiedziała, było szokujące. Jej matka, według słów piosenkarki, była po prostu potworem. Obwiniała córkę za rozpad małżeństwa i za to, iż ta nie urodziła się chłopcem. Biła ją, zmuszała do leżenia godzinami nago na podłodze, gdzie kopała ją, szczególnie po brzuchu. Miesiącami Sinead musiała spać w komórce poza domem.

Nie zaakceptowała tego, iż jestem dziewczynką. Chciała mieć syna. Usiłowała mi na siłę zmienić płeć. Myślę, iż to przez matkę. (…) Dręczyła mnie. Biła mnie codziennie. Zamieniła dom w salę tortur. Musiałam się rozbierać, nago leżeć na podłodze, rozkładać ręce i nogi, a ona kopała mnie w brzuch. Chciała zniszczyć moją kobiecość, zrujnować moje ciało, mój układ rozrodczy.

Te przeżycia zaważyły na jej dalszym życiu. Kiedy prowadzący program spytał, co artystka najbardziej kocha w swojej matce, nikt nie spodziewał się takiej odpowiedzi.

Pierwsze, co mi przychodzi do głowy to fakt, iż umarła. (…) Ona była naprawdę wcieleniem zła. Ci, którzy wierzą w takie rzeczy, powiedzieliby, iż była opętana przez diabła. Ja nie wiem, czy wierzę w diabły. Więc powiem tylko, iż była sadystką i pedofilką.

Sinead O’Connor wyznała, iż mimo wszystko bardzo tęskni za mamą, choć nigdy nie usłyszała od niej czułego słowa, nie zaznała uścisku, przytulenia, całusów, miłości. Powiedziała, iż mimo wszystko chciałaby ją przytulić, zaopiekować się tą kobietą, która ją krzywdziła. Chciała dać jej czułość, której jej matka sama nie zaznała i którego nie umiała ofiarować córce.

Sinead O’Connor zmarła 25 lipca 2023 roku, w wieku 56 lat.

Idź do oryginalnego materiału