Silvana Araujo i Felipe Pino pobrali się 2 czerwca w Kartagenie w Kolumbii, rozpalając media społecznościowe na kilka tygodni. Pełne przepychu uroczystości wzbudziły zarówno podziw, jak i dezaprobatę ze względu na koszty imprezy zorganizowanej w kraju, gdzie według Banku Światowego 70 proc. populacji znajduje się w trudnej i niepewnej sytuacji.
Bajkowy ślub
Silvana dzieliła się oczywiście wszystkimi szczegółami z prawie trzema milionami swoich subskrybentów: zaręczynami, poszukiwaniami sukni – co wymagało kilku podróży do USA – i wreszcie przedślubną zabawą na rajskich plażach półwyspu Baru. Turkusowe wody i wystawne wille przyciągają miliarderów, jednak nie zmienia to katastrofalnych warunków życia miejscowej ludności, która żyje w izolacji, bez dostępu do bieżącej wody i prądu. Sam ślub celebrytki odbył się we wspaniałej katedrze w Kartagenie. Przy wyjściu czekał na nią tłum – każdy chciał zbliżyć się do influencerki, będącej spadkobierczynią jednej z najbogatszych rodzin w Kolumbii.
Źródłem popularności Silvy Araujo – takim imieniem posługuje się w internecie – jest jej działalność w mediach społecznościowych, gdzie udziela porad dotyczących dobrego samopoczucia, odżywiania, a zwłaszcza ćwiczeń fizycznych, które mają pozwolić jej subskrybentom uzyskać sylwetkę, o jakiej marzysz. I oczywiście opowiada o wszystkich szczegółach swojego życia. Według magazynu Forbes Silvy Araujo jest jedną z 10 najbardziej wpływowych influencerek fitness. Blogerka nieustannie podróżuje po Ameryce Łacińskiej, Europie i USA, promując swoje konto na Instagramie i TikToku, publikując zdjęcia z gwiazdami, takimi jak Messi. Stworzyła także markę odzieży sportowej Leonisa, zaczynającą odnosić duże sukcesy.
Wpływy polityczne i biznesowe
Rodzina Silvany jest jedną z najbardziej wpływowych i zamożnych rodów w Kartagenie. Założycielem imperium był jej dziadek Alberto Araujo. Dziś klan ma w swych aktywach m.in. sieć luksusowych hoteli Las Américas, w tym prestiżowy obiekt w Kartagenie i drugi w Panamie, nieruchomości w USA, agencję nieruchomości, firmy budowlane, które pracują dla państwa, a także media – w tym El Universal, dziennik wydawany w Kartagenie.
Klan ma też wpływy polityczne. Fernando Araujo, wujek Silvany, był kilkakrotnie ministrem i wicepremierem, jest powiązany z wpływową partią konserwatywną. Pod koniec lat 90. XX w. był zamieszany w skandal korupcyjny – wykorzystując swą pozycję polityczną, miał doprowadzić do eksmisji dziesiątek rodzin afrokolumbijskich w celu przejęcia za bezcen ich ziemi pod lukratywne projekty deweloperskie.
Ta przepaść między Silvaną i stojącym za nią klanem a jej milionami biednych subskrybentów doskonale wpisuje się w lokalne stosunki. – Kolumbia to jeden z państw o największych nierównościach w Ameryce Łacińskiej, będący regionem o największych nierównościach na świecie – zauważa kolumbijska ekonomistka Mónica Uribe Gómez.