Dziś brytyjska piosenkarka i producentka Shura ogłasza swój długo oczekiwany powrót z nowym albumem „I Got Too Sad For My Friends”. Płyta ukaże się 30 maja pod szyldem wytwórni Play It Again Sam. Wraz z ogłoszeniem daty premiery artystka udostępnia singiel „Recognise”. To jej pierwsza muzyka od czasu uznanego przez krytyków albumu “forevher” z 2019 r.
„Recognise” jest łącznikiem między nowym krążkiem, a poprzednią twórczością Shury, która zawiera lekcję poczucia niepewności wyciągniętą z ostatnich sześciu lat.
„Arthur Russell śpiewał 'bycie smutnym to nie zbrodnia', a jednak w jakiś sposób, gdy w styczniu przechodziłam przez okres rozpaczy, czułam, iż najlepszym sposobem działania jest ukrycie się z dala od świata. Myślę, iż “Recognise” to piosenka o wychodzeniu z tego stanu i przejścia na drugą stronę. Powolnym dochodzeniu do zrozumienia, iż wszystko jest w porządku. I iż ok – jest dobre. Mogę siedzieć cicho, czytać książkę, popijać kawę i głęboko doceniać bycie tutaj i wszystko, co się wydarzyło i jeszcze się wydarzy…” – mówi Shura.
Lata, które upłynęły od premiery jej ostatniego albumu, były burzliwe zarówno w dobrym, jak i złym sensie. Shura stała się pro-streamerką, grała w “Baldur’s Gate 3” (dwukrotnie) i podjęła, pod wpływem filmu “Love Lies Bleeding”, decyzję o treningach budujących masę ciała. Z drugiej strony, pandemia zmusiła ją do porzucenia trasy koncertowej w połowie jej trwania i tym samym zachwiała jej poczuciem tożsamości. Muzyka stała się zbyt bolesna do słuchania. Mieszkając w Nowym Jorku, odseparowana od rodziny, zaczęła wstępnie opłakiwać swoich bliskich, jednocześnie poważnie obawiając się o swoje zdrowie. Została zarówno fizycznie jak i emocjonalnie odizolowana od przyjaciół.
|
|