Serialowy syn wspomina Gabrielę Kownacką. Wyznanie o ostatnich chwilach rozrywa serce na pół

viva.pl 16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Mikulski/AKPA


W najnowszym wywiadzie dla Plejady Sergiusz Żymełka opowiedział o relacji z Gabrielą Kownacką, która w serialu "Rodzina zastępcza" wcielała się w postać Anki Kwiatkowskiej. Aktor wspomina ją jako drugą mamę, która otaczała go ciepłem i troską na planie serialu. Ich bliska więź sprawiła, iż wiadomość o chorobie i odejściu Kownackiej była dla niego ogromnym ciosem.

Bliska relacja z Gabrielą Kownacką. Była jego serialową mamą i prawdziwą opiekunką

Choć Gabriela Kownacka była znana i ceniona przez widzów, dla młodego Sergiusza Żymełki była przede wszystkim "panią Gabrysią" – drugą mamą, jak sam ją określił. "Pani Gabrysia była jak moja druga mama. Przytulała mnie, głaskała po główce, a gdy trzeba było, wstawiała się ze mną i mnie broniła" — wspominał.

Na planie zawsze była opiekuńcza, ciepła i serdeczna. Nie zadzierała nosa, mimo iż otaczało ich wiele gwiazd. To właśnie ta ludzka strona aktorki najbardziej zapadła Żymełce w pamięć.

  • ZOBACZ TEŻ: Mąż Bogumiły Wander zaskakuje wyznaniem. To dlatego nie chodzi często na jej grób

Choroba i odejście. Wspomnienia ostatnich chwil z Gabrielą Kownacką

Śmierć Gabrieli Kownackiej w 2010 roku była dla Żymełki ogromnym ciosem. Jako jeden z dziecięcych aktorów z serialu był z nią wyjątkowo blisko. Przez długi czas nie wiedzieli, jak poważny jest stan zdrowia aktorki – informacje docierały do nich stopniowo. W pewnym momencie pojawiła się nadzieja, iż Kownacka wyzdrowieje i wróci na plan. Niestety, nastąpił nawrót choroby. "Nie chciała, żeby ktoś ją oglądał w tym stanie" – mówił Żymełka ze smutkiem. "Do samego końca mieliśmy nadzieję, iż ta historia będzie miała inny finał".

Jej pogrzeb był dla niego momentem szczególnie trudnym – płakał, żegnając osobę, która była mu bliska jak członek rodziny. "Straciłem kogoś bliskiego – kogoś, z kim się wychowywałem" – wyznał Michałowi Misiorkowi.

"Rodzina zastępcza" – miejsce dorastania. Wspomnienia z planu i relacje z obsadą

Serial „Rodzina zastępcza” był nie tylko przełomem w karierze Sergiusza Żymełki, ale również miejscem, gdzie dojrzewał i kształtował się jako młody człowiek. Atmosfera na planie była pełna wsparcia i przyjaźni. Z Piotrem Fronczewskim, serialowym ojcem, mógł rozmawiać o wszystkim – aktor zabierał go na przejażdżki motocyklem po hali filmowej, ku przerażeniu prawdziwej mamy młodego aktora.

To wspomnienia, które – jak sam mówi – „nikt mu nie zabierze”. Wśród całej obsady czuło się naturalność i koleżeństwo – nikt nie wynosił się ponad innych, a młody aktor wyniósł z planu wiele fantastycznych znajomości.

  • SPRAWDŹ TEŻ: Był gwiazdą "Rodziny zastępczej", teraz pojawił się w randkowym show! Co dziś robi Sergiusz Żymełka?
Idź do oryginalnego materiału