Seriale to emocjonujące historie, których nie musimy się wstydzić

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


"Interesuje mnie przede wszystkim to, jak zagraniczne jury odbierze nasze seriale, na ile nasze historie były uniwersalne, na ile je zrozumieli, na ile się w nich zakochali" - mówi Interii Łukasz Palkowski przed rozpoczęciem II edycji BNP Paribas Warsaw SerialCon.


Łukasz Palkowski, reżyser takich produkcji jak "Bogowie", "Belfer", "Langet" czy "Pojedynek" (film z Jakubem Gierszałem i Julią Pietruchą, który na kinowych ekranach zadebiutuje w przyszłym roku) podczas drugiej edycji BNP Paribas Warsaw SerialCon będzie przewodniczył międzynarodowemu jury, który wyłoni Najlepszy Polski Serial Roku 2025. Wśród nominowanych znaleźli się "Przesmyk", "Zatoka szpiegów", "Breslau" i "Czarna śmierć", "The Office 5 PL", "Porządny człowiek", "Minuta ciszy 2", "Aniela" oraz "Heweliusz". W rozmowie z Interią przed konferencją prasową inaugurującą najnowszą odsłonę święta fanów seriali Łukasz Palkowski opowiedział nam, czym jest dla niego serial i dlaczego, polscy twórcy seriali nie muszą się, już od dawna, niczego wstydzić. Reklama
Zobacz też: Miejsce, które skupia się na serialach. Rozpoczyna się BNP Paribas Warsaw SerialCon


Katarzyna Ulman, Interia: Startuje II edycja BNP Paribas Warsaw SerialCon. Dziś bardzo intensywnie - zaraz startuje konferencja, wieczorem Gala Otwarcia.
Łukasz Palkowski: Wszyscy cieszymy się na ten dzień. Jestem bardzo zadowolony, iż mogę wziąć udział w tym wydarzeniu, tym bardziej, iż trochę się chwaląc, przyczyniłem się do rozwoju seriali w Polsce dawno, dawno temu robiąc "Belfra" i niezwykle mnie cieszy, iż moi koledzy absolutnie przeskoczyli wszystko, co mógłbym zrobić.
Czym jest dla ciebie serial?
- Kiedyś seriale oglądaliśmy jako adekwatnie pojedyncze odcinki, każdy był małym filmem. w tej chwili oglądamy bardzo długie filmy fabularne o zwartej konstrukcji, które nie zapominają o tym, iż każdy z odcinków powinien mieć swoją konstrukcję dramaturgiczną, a całość musi się spinać. To się coraz lepiej sprawdza nie tylko na świecie, ale i u nas. Moim zdaniem niczym nie odbiegamy od całego świata kręcącego seriale - opowiadamy coraz bardziej uniwersalne historie; jeżeli chodzi o poziom realizacyjny jesteśmy w tym samym miejscu co inni, a czasami wyżej.
- Pamiętajmy, iż nie operujemy jeszcze takimi budżetami jak nasi zagraniczni koledzy, natomiast potrafimy dostarczyć równie emocjonujące historie, których nie musimy się wstydzić. To w ogóle złe określenie, bo chyba nie powinniśmy go stosować wobec siebie. Nie mamy się czego wstydzić od bardzo dawna.
Podczas tegorocznej edycji festiwalu będzie przewodniczył międzynarodowemu jury, które wybierze najlepszy polski serial. Czy prace, rozmowy już się zaczęły?
- W tej chwili oglądamy wszystko, nie zaczęliśmy jeszcze naszych dyskusji. Jest kilka rzeczy przede mną do obejrzenia, część rzeczy musiałem nadrobić, z czego jestem niezwykle zadowolony, bo to doskonałe doświadczenie - znaczy zestawić dużo produkcji rodzimych w jednym bloku czasowym. Oglądając je regularnie nie miałbym szans na takie porównanie i chyba nie szukam tu tego, kto jest najlepszy, bo wydaje mi się, iż to jest trochę ocenianie własnych kolegów, za czym nie przepadam.
- Natomiast interesujące jest to, iż konfrontujemy nasze dokonania przede wszystkim jury zagranicznym, któremu ja przewodniczę, ale nie chciałbym być przewodniczącym, który narzuca swoje zdanie i forsuje coś, z czym inni mogliby się nie zgadzać. Interesuje mnie przede wszystkim to, jak zagraniczne jury odbierze nasze seriale, na ile nasze historie były uniwersalne, na ile je zrozumieli, na ile się w nich zakochali. To jest szalenie dla mnie interesujące, bo czym innym są wyniki telewizyjne czy streamera z zagranicy, a czym innym bezpośrednia rozmowa i konfrontacja tego, co pokazaliśmy z tym, co zostało przez widownię odebrane.
Zobacz też: Interia jest patronem medialnym BNP Paribas Warsaw SerialCon. O szczegółach wydarzenia przeczytasz TUTAJ
Idź do oryginalnego materiału