Czteroodcinkowy serial dokumentalny "Łowcy skór" to historia układu między właścicielami zakładów pogrzebowych i pracownikami pogotowia ratunkowego, który pochłonął prawdopodobnie kilkaset ofiar. Autorzy serialu wracają do bohaterów wydarzeń, które ponad dwadzieścia lat temu wstrząsnęły opinią publiczną. Zadają pytanie, które wciąż jest aktualne: dlaczego człowiek staje się mordercą? Już dzisiaj w serwisie Max można obejrzeć dwa pierwsze odcinki serialu. Premiera dwóch kolejnych 6 listopada.
"Łowcy skór" – taki tytuł nosił opublikowany w 2002 roku reportaż w "Gazecie Wyborczej". Zaczęło się od próby zbadania zależności między środowiskiem przedsiębiorców pogrzebowych a pracownikami pogotowia. Wszystko wskazywało na to, iż na styku tych dwóch światów dochodzi do handlu informacjami o zgonach. Dziennikarze, którzy zajęli się opisaniem sprawy, Tomasz Patora i Marcin Stelmasiak, odkryli, iż prawda jest dużo bardziej przerażająca. Początkowo w zamian za informacje o zmarłych pacjentach, domy pogrzebowe oferowały lekarzom i sanitariuszom łapówki. Na tym właśnie polegał handel "skórami". Z biegiem lat ten niepokojący mechanizm uległ jeszcze większemu wypaczeniu. Okazało się, iż aby zwiększyć liczbę "skór" pracownicy pogotowia najprawdopodobniej uśmiercali swoich pacjentów, wykorzystując do tego między innymi Pavulon. Podanie tego zwiotczającego mięśnie leku powodowało powolną śmierć, przy zachowaniu pełnej świadomości ofiar.
Chciałam tę sprawę pokazać w całej złożoności systemowych przyczyn, tego iż to w ogóle mogło się wydarzyć. Ta mroczna przesyłka z przeszłości to też opowieść o sygnalistach, którzy powiedzieli dość - Aleksandra Potoczek, reżyserka.
O czym autorzy produkcji opowiedzą w dwóch pierwszych odcinkach?
Odcinek 1.:
To historia o tym, iż człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych, mówi Tomasz Patora, współautor artykułu o "łowcach skór". Ale to też historia wielkich przemian ustrojowych. W latach 90. w Polsce jedni się bogacili, inni tracili pracę. Łódź była dotknięta ogromnym bezrobociem. I to właśnie tu zaczął się proceder handlu "skórami", czyli handlu informacjami o zgonach. Na początku właściciele zakładów pogrzebowych dawali sanitariuszom i lekarzom alkohol. Później zaczęli płacić. W 2001 roku sprawą zajęli się dziennikarze śledczy – Tomasz Patora i Marcin Stelmasiak. Odkryli, iż medycy w pogoni za kolejną "skórą" zaczęli uśmiercać swoich pacjentów. O sprawie opowiadają dziennikarze, prokuratorzy, ale przede wszystkim przedsiębiorcy pogrzebowi, którzy przyznają: to my stworzyliśmy tę fabrykę śmierci.
Odcinek 2.:
Nie pomoc pacjentom, ale cena za ciało, to był główny temat rozmów na pogotowiu, przyznaje główny oskarżony w sprawie "łowców skór". Przez dziesięć lat ta cena za "skórę" rosła, a system handlu informacjami zaczynał wciągać coraz większą liczbę pracowników pogotowia. Byli to nie tylko sanitariusze, lekarze, ale i dyspozytorzy, którzy opóźniali przyjazdy karetek do pacjentów. Zaczyna się też wojna między zakładami pogrzebowymi - wybuchają samochody, płoną biura, ktoś wynajmuje płatnego zabójcę. Walka o "skóry" zaostrza się. Jej ofiarami są pacjenci i ich rodziny.
Twórcy: reżyseria - Aleksandra Potoczek, scenariusz - Aleksandra Potoczek, Tomasz Patora, Tomasz Karpiński, autor zdjęć - Adam Palenta, montaż – Maciej Pawliński, Natalia Jacheć, Piotr Ogiński, kierownik produkcji - Mariusz Kaleta, producentka wykonawcza – Marta Fujak, producent kreatywny – Tomasz Karpiński.
"Łowcy skór" – taki tytuł nosił opublikowany w 2002 roku reportaż w "Gazecie Wyborczej". Zaczęło się od próby zbadania zależności między środowiskiem przedsiębiorców pogrzebowych a pracownikami pogotowia. Wszystko wskazywało na to, iż na styku tych dwóch światów dochodzi do handlu informacjami o zgonach. Dziennikarze, którzy zajęli się opisaniem sprawy, Tomasz Patora i Marcin Stelmasiak, odkryli, iż prawda jest dużo bardziej przerażająca. Początkowo w zamian za informacje o zmarłych pacjentach, domy pogrzebowe oferowały lekarzom i sanitariuszom łapówki. Na tym właśnie polegał handel "skórami". Z biegiem lat ten niepokojący mechanizm uległ jeszcze większemu wypaczeniu. Okazało się, iż aby zwiększyć liczbę "skór" pracownicy pogotowia najprawdopodobniej uśmiercali swoich pacjentów, wykorzystując do tego między innymi Pavulon. Podanie tego zwiotczającego mięśnie leku powodowało powolną śmierć, przy zachowaniu pełnej świadomości ofiar.
Chciałam tę sprawę pokazać w całej złożoności systemowych przyczyn, tego iż to w ogóle mogło się wydarzyć. Ta mroczna przesyłka z przeszłości to też opowieść o sygnalistach, którzy powiedzieli dość - Aleksandra Potoczek, reżyserka.
O czym autorzy produkcji opowiedzą w dwóch pierwszych odcinkach?
Odcinek 1.:
To historia o tym, iż człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych, mówi Tomasz Patora, współautor artykułu o "łowcach skór". Ale to też historia wielkich przemian ustrojowych. W latach 90. w Polsce jedni się bogacili, inni tracili pracę. Łódź była dotknięta ogromnym bezrobociem. I to właśnie tu zaczął się proceder handlu "skórami", czyli handlu informacjami o zgonach. Na początku właściciele zakładów pogrzebowych dawali sanitariuszom i lekarzom alkohol. Później zaczęli płacić. W 2001 roku sprawą zajęli się dziennikarze śledczy – Tomasz Patora i Marcin Stelmasiak. Odkryli, iż medycy w pogoni za kolejną "skórą" zaczęli uśmiercać swoich pacjentów. O sprawie opowiadają dziennikarze, prokuratorzy, ale przede wszystkim przedsiębiorcy pogrzebowi, którzy przyznają: to my stworzyliśmy tę fabrykę śmierci.
Odcinek 2.:
Nie pomoc pacjentom, ale cena za ciało, to był główny temat rozmów na pogotowiu, przyznaje główny oskarżony w sprawie "łowców skór". Przez dziesięć lat ta cena za "skórę" rosła, a system handlu informacjami zaczynał wciągać coraz większą liczbę pracowników pogotowia. Byli to nie tylko sanitariusze, lekarze, ale i dyspozytorzy, którzy opóźniali przyjazdy karetek do pacjentów. Zaczyna się też wojna między zakładami pogrzebowymi - wybuchają samochody, płoną biura, ktoś wynajmuje płatnego zabójcę. Walka o "skóry" zaostrza się. Jej ofiarami są pacjenci i ich rodziny.
Twórcy: reżyseria - Aleksandra Potoczek, scenariusz - Aleksandra Potoczek, Tomasz Patora, Tomasz Karpiński, autor zdjęć - Adam Palenta, montaż – Maciej Pawliński, Natalia Jacheć, Piotr Ogiński, kierownik produkcji - Mariusz Kaleta, producentka wykonawcza – Marta Fujak, producent kreatywny – Tomasz Karpiński.
Informacja sponsorowana