Za nami rodzinny odcinek „Ktoś, gdzieś”, w którym Sam z przyjaciółmi spędzają Święto Dziękczynienia u Joela i Brada. „To idzie z duchem czasu” – mówią nam gwiazdy serialu HBO, zdradzając, iż mieszkały ze sobą przez 10 lat.
Na HBO i platformie Max możecie oglądać teraz 3. sezon „Ktoś, gdzieś„, cenionego przez krytyków komediodramatu o zwykłym życiu w małym miasteczku w Kansas. Najnowszy, 5. odcinek dzieje się w Święto Dziękczynienia, pokazując, jak cała ekipa Sam spotyka się na uroczystej kolacji w domu Brada (Tim Bagley) i Joela (Jeff Hiller).
Ktoś, gdzieś sezon 3 – idea rodziny, którą sobie wybieramy
Rozmawiając na Zoomie z Bridget Everett, współtwórczynią „Ktoś, gdzieś” i odtwórczynią roli Sam, oraz Mary Catherine Garrison, czyli serialową Tricią, siostrą głównej bohaterki, zapytaliśmy gwiazdy o to, jak ich serial redefiniuje ideę rodziny, stawiając mniej na więzy krwi, a bardziej na „rodzinę, którą sami sobie wybieramy”. W 3. sezonie „Ktoś, gdzieś”, tuż przed finałem produkcji HBO, ten motyw pozostało bardziej widoczny niż poprzednio, a Święto Dziękczynienia – najbardziej chyba rodzinne z amerykańskich świąt – spędzane w gronie przyjaciół to jeden z najlepszych przykładów.
Odpowiadając na pytanie Serialowej o ten motyw, Mary Catherine Garrison zdradziła, iż ekipie „Ktoś, gdzieś” temat jest bliski – nie tylko dlatego, iż coraz więcej ludzi żyje w ten sposób, ale też dlatego, iż mają swoje własne doświadczenia w tym zakresie.
— Większość z was może tego nie wiedzieć, ale ja i Bridget mieszkałyśmy razem przez blisko 10 lat i mamy grupę przyjaciół, która jest ze sobą naprawdę, naprawdę blisko i czujemy się jak rodzina. Mam więc wrażenie, iż idea wybranej rodziny to coś, co prawdopodobnie jest w duchu tych czasów, ale też myślę, iż naprawdę staje się sposobem, w jaki wiele osób decyduje się żyć. I myślę, iż to częściowo jeden z powodów, które przyciągają ludzi do tego serialu, ponieważ jest tak wiele osób, dla których rodzina nie jest w stanie zapewnić wszystkiego i potrafi być źródłem trudnych rzeczy. Ale też możesz znaleźć wszystko, czego potrzebujesz, w ludziach, których sobie wybierzesz. Więc to jest jedna z moich ulubionych rzeczy w tym serialu – podkreślanie tych relacji.
Bridget Everett zwróciła uwagę na to, iż w relacji Sam z Joelem najlepsze jest to, iż spotkali się na późniejszym etapie życia. To czyni ich przyjaźń tak wyjątkową, wpływając też na relację Sam z jej prawdziwą siostrą, Tricią, z którą przez lata miała nie najlepsze stosunki. To właśnie Joel pomaga Sam odnaleźć drogę z powrotem do własnej siostry.
— Rzeczą, którą najbardziej kocham w tym serialu, jest to, jacy są ludzie, którzy są wokół Sam. Na przykład postać Mary Catherine, Tricia, rozwija się z prędkością światła i zaszła już bardzo daleko, a Sam [rozwija się] bardziej cal po calu. I wiesz, myślę, iż we własnej rodzinie może być trudno odnaleźć się nawzajem, choćby jeżeli dorastało się z tymi ludźmi pod tym samym dachem. Dlatego Sam szukała poza tym kręgiem. I myślę, iż jej relacja z Joelem jest tak wyjątkowa, ponieważ spotyka kogoś później w życiu i to są te rodzaje przyjaźni, które są wyjątkowe i silne. Myślę też, iż ponieważ go zna, potrafi odnaleźć drogę z powrotem do Tricii. I naprawdę fajnie mi się w to zagłębiało.
Tutaj znajdziecie więcej o tym, jak rozwinęła się relacja Sam i Tricii z perspektywy obu aktorek. W trakcie rozmowy zapytaliśmy też gwiazdy serialu o to, dlaczego to już finał i czy „Ktoś, gdzieś” zostało skasowane po 3. sezonie przez HBO.
Do końca „Ktoś, gdzieś” zostały niestety już tylko dwa odcinki. Serialowa widziała całość przed premierą, a naszą opinię możecie znaleźć tutaj: Ktoś, gdzieś sezon 3 – recenzja.