Serial "Aniela" według scenariusza Pawła Demirskiego ("Artyści") to satyryczny dramat o tytułowej bohaterce, która pewnego dnia traci wszystko, a życie bezczelnie zaczyna rzucać jej kłody pod nogi. "Wszyscy znamy powiedzenie o urodzeniu się “pod szczęśliwą gwiazdą”, ale jak nazwiemy tę gwiazdę, która sprzyja luksusowemu życiu jedynie do czasu drobnego potknięcia, w wyniku którego zalicza się spektakularny upadek ze szczytu drabiny społecznej?" – czytamy w opisie produkcji Netflixa.
Widzowie zachwyceni nową rolą Kożuchowskiej
Po pewnym małżeńskim incydencie Aniela, w którą wciela się uwielbiana przez wielu widzów Małgorzata Kożuchowska ("rodzinka.pl", "M jak miłość"), bez grosza przy duszy, za to z walizką pełną drogich ubrań trafia na blokowisko, gdzie opracowuje misterny plan zemsty. – Nigdy dotąd nie zagrałam tak nieszablonowej bohaterki – przyznała odtwórczyni głównej roli.
– Myślę, iż po tę historię z chęcią sięgnie każdy, kto lubi się śmiać i wzruszać. Chciałabym, żeby było zabawnie, ale i poruszająco. Prawdziwie, ale nie banalnie – oznajmiła aktorki. Ośmiodcinkowy serial "Aniela" zadebiutował na Netflixie 11 czerwca. W mediach społecznościowych na oficjalnych profilach platformy pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy o występie Kożuchowskiej.
"Rewelacyjna kreacja, Pani Małgorzato, młode aktorki też super. Zostały mi już tylko dwa odcinki do końca, a dzisiaj zaczęłam oglądać, tak mnie wciągnęło"; "Genialny serial, normalnie Kożuchowska mi się odczarowała, nie lubiłam jej jako aktorki, a tu tak udźwignęła rolę" – czytamy w wiadomościach od widzów. Na te słowa zareagowała choćby sama zainteresowana. "Dziękuję! Cieszę się!" – napisała na Instagramie.
W obsadzie serialu "Aniela" znaleźli się też: Jacek Poniedziałek ("Bokser"), Cezary Pazura ("Kiler"), Gabriela Muskała ("Moje córki krowy"), Filip Pławiak ("Czerwony pająk"), Renata Dancewicz ("Pułkownik Kwiatkowski") oraz Antek Sztaba ("Przesmyk").