Sekretny romans gwiazd PRL. Bielska i Wilhelmi ukrywali to przez lata

swiatseriali.interia.pl 4 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Iwona Bielska to aktorka, która od dekad zachwyca widzów talentem i charyzmą. Niewielu jednak wie, iż w młodości przeżyła romans, który niemal spalił ją od środka. Roman Wilhelmi, legenda kina PRL, stracił dla niej głowę. Ta historia wciąż budzi emocje.


Iwona Bielska i Roman Wilhelmi. Miłość urosła na planie filmu


Początki tej znajomości przypominają scenariusz filmowy. Młodziutka Iwona Bielska, zaledwie 21-letnia studentka krakowskiej PWST, dorabiała jako sekretarka na planie filmu "Jej powrót". To właśnie tam w jej życiu pojawił się Roman Wilhelmi - gwiazda, której w Polsce nikomu nie trzeba było przedstawiać.
Nie minęło wiele czasu, gdy starszy o szesnaście lat aktor stracił dla niej głowę. Ona, studentka z marzeniami o wielkiej scenie. On, charyzmatyczny mężczyzna z wielkim doświadczeniem i pozycją w branży. Zaiskrzyło niemal natychmiast, a różnica wieku nie była dla nich żadną przeszkodą.Reklama


Roman Wilhelmi szantażował Iwonę Bielską. "Naprawdę się bałam"


Z czasem ich związek zaczął przybierać coraz bardziej skomplikowany obrót. Choć Wilhelmi znany był z licznych romansów, wobec Bielskiej był wyjątkowo natarczywy. Największym problemem okazała się odległość. Ona studiowała w Krakowie, a on mieszkał w Warszawie.
Roman Wilhelmi potrafił dzwonić do jej akademika w środku nocy i błagać o spotkanie. Nieraz groził, iż jeżeli nie przyjedzie, zrobi sobie krzywdę. Bielska, przerażona, wsiadała w taksówkę i ruszała do Warszawy.
Naprawdę się bałam, iż może coś sobie zrobić. A on następnego dnia udawał, iż nic się nie stało, po prostu cieszył się z mojej obecności. Byłam za młoda, by to wszystko unieść - wspominała aktorka.


Związek Iwony Bielskiej i Romana Wilhelmiego nie przetrwał próby czasu


Choć ich relacja trwała dwa, może trzy lata, dla Bielskiej był to czas ogromnych emocji. Ciągła huśtawka nastrojów i brak poczucia bezpieczeństwa okazały się zbyt dużym obciążeniem.
Wilhelmi, mimo swojej charyzmy, nie potrafił dać jej spokoju i stabilizacji. Ostatecznie Iwona Bielska postanowiła zakończyć ten rozdział swojego życia i odeszła od słynnego aktora.
Po burzliwym rozstaniu Iwona długo nie potrafiła ułożyć sobie życia uczuciowego. Przełom nastąpił w 1983 roku, gdy ponownie spotkała dawnego kolegę ze studiów. Mikołaj Grabowski od lat darzył ją uczuciem, ale wcześniej brakowało mu odwagi, by to okazać.


Gdy znów się spotkali, wszystko potoczyło się naturalnie. Grabowski wspominał, iż od razu poczuł, iż to właśnie ten moment i ta kobieta. Nie miał już wątpliwości.
Ich miłość okazała się trwała. Doczekali się syna Michała, który również związał się z kinem. Dziś tworzą jedną z najbardziej zgodnych par w polskim świecie kultury.
Zobacz też: 65-letnia polska aktorka zachwyca formą. Zdradziła sekret swojego wyglądu
Idź do oryginalnego materiału