Różowa bułka sekretem zestawu KFC x "Squid Game"?
W najnowszej ofercie hiszpańskiego KFC pojawiła się kanapka z chrupiącym filetem z kurczaka w towarzystwie koreańskiego sosu BBQ, sałatki Coleslaw i pikli. Teoretycznie nic specjalnego, ale jeden element mocno wyróżnia tę propozycję na tle pozostałych kanapek z menu. To różowa bułka z sezamem, nawiązująca do charakterystycznych różowych kombinezonów Strażników znanych z serialu.
Oczywiście zestaw nie składa się z samej kanapki. Do wyboru są także kubełki z pikantnymi skrzydełkami lub chrupiącymi stripsami, również pokrytymi glazurą z koreańskiego BBQ. Całość serwowana jest w opakowaniach ozdobionych charakterystycznymi grafikami z serialu "Squid Game".Reklama
Smak zazdrości
Podczas gdy mieszkańcy Hiszpanii mogą rozkoszować się orientalnymi smakami zamkniętymi w różowej bułce, fani popularnej sieci fast-food ze Stanów Zjednoczonych nie kryją frustracji. Komentarze zamieszczone w mediach społecznościowych aż kipią od zazdrości:
Inni fani podkreślali, iż zagraniczne menu często przewyższa amerykańskie propozycje pod względem kreatywności i oferowanych smaków. Wspomniane głosy tylko potwierdzają, jak wyjątkowy jest zestaw Squid Game. Patrząc na materiały promocyjne trudno się dziwić, chociaż biorąc pod uwagę, jak na tle innych krajów, pod względem specjalnych menu, pomijane są polskie sieci fast-foodów, to mieszkańcu USA nie powinni narzekać na swoją sytuację.
Nie tylko KFC gra w "Squid Game"
KFC nie jest jedyną siecią fast foodów, która zainspirowała się popularnym serialem Netflixa. McDonald's w Australii wprowadził dedykowany zestaw zawierający dodatkowe wyzwanie z ciastkiem Dalgona. Klienci, którzy z powodzeniem wyrzeźbili dobrze znany miłośnikom serialu kształt, mieli szansę wygrać aż 100 tysięcy dolarów!
Czy Polacy doczekają się różowego przysmaku KFC?
Chociaż różowa kanapka na razie pozostaje w ofercie hiszpańskiego KFC, wiele osób zadaje sobie z pewnością pytanie: Czy i kiedy podobne inicjatywy dotrą do Polski? Popularność "Squid Game" w naszym kraju wskazuje, iż taka kooperacja mogłaby spotkać się z ogromnym zainteresowaniem.
Zanim jednak do tego dojdzie, pewnie ominie nas jeszcze kilka atrakcyjnych kolaboracji popkultury z gastronomią. Oby jednak światowe koncerny w końcu dostrzegły nasz rodzimy rynek tak, by specjaliści od marketingu mogli wziąć go pod uwagę przy okazji nowych planów.
