Ścibakówna ćwiczy na siłowni i stosuje dietę. Te produkty absolutnie wykluczyła

gazeta.pl 2 godzin temu
Beata Ścibakówna pokazała, iż niestraszny jest jej wysiłek fizyczny. Aktorka wyciskała siódme poty na siłowni. Niedawno opowiedziała również o swojej diecie, dzięki której utrzymuje świetną figurę.
Beata Ścibakówna, która prywatnie związana jest z Janem Englertem, na co dzień gra w spektaklach w Teatru Narodowego. Nie narzeka na brak pracy, ale cały czas dba również o sylwetkę. Niedawno ujawniła, w jaki sposób dba o linię, nie ukrywając, iż zrezygnowała z kilku produktów. Gwiazda pokazała również w mediach społecznościowych, iż uczęszcza na siłownię i wyciska na niej siódme poty.


REKLAMA


Zobacz wideo Socha zdradza, jak spędza wolny czas. "Chodzę na treningi, ale to nie sprawia mi przyjemności"


Beata Ścibakówna szaleje na siłowni. To powiedziała o swojej diecie
57-letnia aktorka opublikowała na relacji na Instagramie ujęcia, na których możemy zobaczyć, jak trenuje na siłowni. Gwiazda przekazała, iż ma za sobą intensywny czas. "Po pracowitym weekendzie (pięć spektakli w trzy dni) troszkę zwalniam" - napisała. Mogliśmy zobaczyć jak Ścibakówna ćwiczy na maszynach, dzięki czemu widać, iż dba o sylwetkę, a jej ciało jest umięśnione. Niedawno w rozmowie z "Wprost" aktorka zdradziła co nie co w kwestii swojej diety.
Okazuje się, iż Ścibakówna zrezygnowała z kilku potraw. "Jest kilka potraw, których nie tykam, bo nie chcę potem cierpieć. Śledzie, cebula, mizeria, kokosy - mogą dla mnie nie istnieć. Mało jem owoców, za to dużo warzyw" - przyznała. "Sporadycznie mięso, ale za taki tradycyjny sernik od pani Magdy Gessler czy tort czekoladowo-malinowy dam się pokroić" - dodała. "Jeżeli dobrze wyglądam, to jest to efekt bardzo dużego wysiłku, zarówno fizycznego, jak i dietetycznego czy kosmetycznego. Wielu wyrzeczeń" - stwierdziła.


Beata Ścibakówna zagrała w ostatniej sztuce, którą wyreżyserował jej mąż. Zarzucono mu nepotyzm
Jak już wspomnieliśmy, Ścibakówna prywatnie jest żoną Jana Englerta, z którym doczekała się córki- Heleny. Znany aktor został niedawno posądzony o nepotyzm. Wszystko przez fakt, iż jako reżyser ostatniej sztuki w Teatrze Narodowym - szekspirowskiego "Hamleta" - obsadził w głównych rolach ukochaną i córkę. Ścibakówna postanowiła dosadnie odnieść się do tej kwestii. - Ale to wspaniałe! Roman Polański, jak go zapytano, dlaczego wciąż obsadza w filmach swoją żonę, odpowiedział: Dlaczego miałbym cudzą żonę obsadzać? - powiedziała w "halo tu polsat". Sam Englert również odpowiedział na zarzuty, o czym przeczytacie tutaj: Englert dolewa oliwy do ognia? Nowe informacje o zatrudnieniu córki w teatrze
Idź do oryginalnego materiału