Jak pisaliśmy w naTemat, pod koniec listopada na okładce dziennika "Fakt" pojawiła się Marianna Schreiber. Tabloid napisał wówczas, iż (jeszcze) żona byłego ministra Łukasza Schreibera ma mieć nowego partnera i pokazał serię zdjęć zrobionych z ukrycia, na których widać celebrytkę w towarzystwie byłego posła PiS Przemysława Czarneckiego, syna Ryszarda Czarneckiego.
Oboje wpadli na zakupy do osiedlowej Biedronki na warszawskim Mokotowie. Na koniec Schreiber i Czarnecki zapakowali zakupy do samochodu, przy okazji on zjadł pieczywo z jej ręki i odjechali.
Później sama Schreiber odniosła się do samego zamieszania i zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie w objęciach Czarneckiego. "Ludzie, niektóre Wasze komentarze są naprawdę okropne. Nigdy nie sądziłam, iż można osiągnąć taki poziom okrucieństwa, obrzydliwych sformułowań, obraźliwych tekstów. (...) To wszystko nie pozwala mi żyć na własnych zasadach, do czego mam przecież prawo" – napisała celebrytka i dodała, iż jest jej przykro.
Z kolei młody Czarnecki napisał: "Jeżeli ktoś myśli, iż hejt zniszczy moją relację z Marianną, to jest w błędzie. Rozumiem oburzenie wielu osób, ale nie zniszczy mojego uczucia do mojej partnerki. A z mojej strony jest to ogromna miłość".
Marianna Schreiber usunęła zdjęcie z Przemysławem Czarneckim
Jednak wspólne zdjęcie zniknęło już z profilu Marianny Schreiber na Instagramie. Portal Plejada zapytał więc 32-latkę, czy żałuje, iż jej związek wyszedł na jaw. Odpowiedź zaskakuje.
– Najważniejsze decyzje, jakie podejmuję w swoim życiu, to są decyzje dotyczące mojego dziecka, a najbardziej w życiu boję się samotności. Są błędy, które popełniam i ten do takich zaliczam – powiedziała, dając do zrozumienia, iż żałuje upublicznienia relacji z Czarneckim.
– W tej kwestii w ogóle pewnych rzeczy żałuję. Najważniejszymi osobami w moim życiu jest moja córka i moja mama – tego się trzymam i ta sytuacja jest dla mnie nauczką. Też ciężko mówić o związku, bo jakby mam ślub kościelny... Nie zamierzam unieważniać tego ślubu kościelnego, bo brałam go z miłości, więc jakby też nie mogę sobie pozwolić na żadne à la związki – dodała, odnosząc się do zakończonego małżeństwa z Łukaszem Schreiberem.
Marianna Schreiber podsumowała, iż "to nie powinno po prostu wypłynąć". – choćby nie wypłynąć – po prostu nie powinno mieć miejsca i tyle – podkreśliła.
Dodajmy, iż Przemysław Czarnecki to były poseł PiS trzech kadencji. W 2023 roku nie udało mu się jednak zdobyć kolejnego mandatu, a w 2024 roku również bez powodzenia kandydował do sejmiku dolnośląskiego. Jeszcze w tym samym roku objął jednak mandat radnego województwa w miejsce Grzegorza Macki.