SATAN - Song in Crimson (2024)

powermetal-warrior.blogspot.com 4 dni temu

Nazwa Satan jest dobrze znana fanom NWOBHM, czy brytyjskiego heavy metalu i fanom heavy metalu lat 80.Band działa od 1979r, ale na dobre po dłuższej przerwie wrócił w 2011r. Teraz regularnie nagrywa nowe albumy z różnymi skutkami. Raz jest bardzo dobrze i jest czym się zachwycać, a innym razem jest wpadka i spadek formy. "Earth Infernal" był słaby, nijaki, bez wyrazu. Niestety, ale najnowszy "Sings in Crimson" to ciąg dalszy słabej formy Satan.

Cieszy fakt, iż dalej mamy ten sam skład, cieszy fakt, iż jest Brian Ross i jego specyficzny wokal. Okładka typowa dla zespołu, do tego przybrudzone, nieco garażowe brzmienie wzorowane na latach 80. To wszystko zapowiada, iż tym razem band wyciągnął wnioski i będzie grał to co umie najlepiej, czyli prosty, melodyjny i przebojowy heavy metal. Niestety tu słychać nieporadność i brak pomysłu na kompozycje. Same aranżacje też pozostawiają sporo do życzenia. Bas bzyczy i denerwuje wydźwiękiem. Całość jest bez mocy i bez uderzenia. Zastanawiam się, czy to jeszcze heavy metalowy album. Poszukajmy plusów.

Otwieracz "Frantic Zero" to jeden z nich. Melodyjne wejście gitar, szybkie tempo i przebojowy charakter. Stonowany i pełen smaczków nwobhm "Sacramental Rites" daje radę i potrafi zapaść w pamięci. "Martyrdom" też jest szybszy, ale też daleki od ideału. Brawa za riff w "Turn The Tide", ale to piszczenie gitar i brzmienie rodem z lat 70. Potem leci utwór za utworem i niczym specjalnym się nie wyróżniają. Trochę lepszy wydaje się zamykający "Deadly Crimson", choć i tu jest pełno niedociągnięć.Na plus skojarzenia z Iron maiden. Wokal już na tym etapie potrafi irytować, a samo brzmienie już zaczyna męczyć. Na szczęście to już koniec katuszy.

Oj dawno, żaden album mnie tak nie wymęczył. Brzmienie niby wzorowane na latach 70, czy 80, a bardziej działa na nerwy niż nastraja i zachwyca. Wokal Briana też nie pomaga i już lepiej wypadł w Blitzkrieg. Same kompozycje i aranżacje po prostu niczym nie zachwycają i raczej chce się o nich zapomnieć niż zapamiętać. Satan jeszcze słabszy niż dwa lata temu. Szkoda.

Ocena: 4/10
Idź do oryginalnego materiału