Nie chciałem, żeby ta książka była kompendium historycznym ani rodzajem przewodnika turystycznego – pisze we wstępie amerykański historyk. – Wolałbym, by była (…) gawędziarskim spotkaniem – oto ludzie z okolicy wychodzą z domów, niosąc krzesło, butelkę wina i szklankę, siadają w kręgu i całymi godzinami opowiadają sobie o życiowych przygodach – dodaje.
Wydaje się, iż tak określonego celu nie udało się Biggersowi osiągnąć, jednak, paradoksalnie, to właśnie może stanowić atut jego publikacji. Wbrew deklaracji, nie brakuje jej bowiem historycznego zacięcia: autor jest doskonale zaznajomiony nie tylko z przeszłością wyspy, ale również ze wszystkim, co zostało o niej napisane – zarówno przez samych Sardyńczyków, jak i przez zewnętrznych obserwatorów. Lektura nosi też znamiona turystycznego przewodnika. Trzeba jednak przyznać, iż bardzo nietypowego, gdyż trasa podróży po wyspie, w którą zabiera nas Biggers, ma mocno autorski charakter, a kolejne odwiedzane miejsca stają się dla niego punktem wyjścia do odkrywania skomplikowanych dziejów wyspy i tych, którzy ją zamieszkują.
Przekopując się przez ogromną, czasem wręcz przytłaczającą czytelnika liczbę dokumentów źródłowych, Biggers rozprawia się z zagadnieniami kluczowymi dla losów tego włoskiego regionu. Kim jest Sardyńczyk, skąd pochodzi, jak przejawia się jego patriotyzm i co on adekwatnie oznacza? Jak mieszkańcy wyspy traktowani byli przez wieki i jak podchodzi się do nich współcześnie? Co stanowi największe bogactwo Sardynii i jak się o nie troszczyć, by nie zniszczyć tego, co najcenniejsze, i nie zapomnieć o tym, co wciąż nie do końca odkryte?
O ile od historycznego i przewodnikowego ujęcia pewnych kwestii nie udało się uciec, o tyle, zgodnie z obietnicą autora, największym atutem jego reportażu wydaje się opowieść o ludziach. Jeff Biggers z wielką fascynacją przedstawia Sardyńczyków, którzy przez wieki zamieszkiwali wyspę. Jak zauważa, kilka miejsc na Ziemi zrodziło tak spektakularną liczbę artystów, pisarzy, wynalazców, filozofów, mówców, wybitnych żołnierzy czy polityków – zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, iż do czynienia mamy tu z ludem rolników i pasterzy. Stworzona przez Biggersa lista Sardyńczyków, z którymi chciałby umówić się na obiad, zachęca do odkrywania wielu wspaniałych postaci – ich życiorysów, opinii, osiągnieć. Antonio Gramsci, Giorgio Asproni, Maria Carta, Maria Lai, Paolo Fresu, Paskedda Zau czy Emilio Lussu to tylko niektóre z nazwisk wartych poznania.
Sardynia to wyspa, o której pisało wielu. Niewielu jednak udało się ją zrozumieć. Czyżby w przypadku Jeffa Biggersowi sprawy miały się inaczej? Wiele wskazuje na to, iż tak. Amerykanin zanurzył się w sardyńską duszę i pokazał ją nam z wielu perspektyw, unikając popadania w stereotypy. Dzięki swojej wiedzy i wyobraźni nie tylko stworzył unikatowe kompendium wiedzy, ale przede wszystkim umieścił wyspę w centrum naszych wyobrażeń o Śródziemnomorzu.