Sara James w pierwszym wywiadzie po powrocie z Ameryki do Polski! Czy jest usatysfakcjonowana ze swojego występu? Co zdradziła naszej reporterce?
Sara James w ostatnich dniach sprawiła nam wszystkim ogromną przyjemność, a sama przeżyła przygodę życia. Przypomnijmy, iż nastolatka z Polski zrobiła furorę w amerykańskim Mam talent!, gdzie doszła do finału.
Młoda gwiazda jest już w Polsce. Co powiedziała naszej reporterce jeszcze na lotnisku?
Sara James po powrocie do Polski opowiedziała o przeżyciach w America’s Got Talent
Sara James na gorąco opowiedziała naszej reporterce o swoim pobycie w Ameryce. Chwilę po wylądowaniu Polsce powiedziała:
Czuję się cudownie. Mój głos trochę ubolewa, bo miałam klimatyzację przez 12 godzin lotu i nie umiałam tego wyłączyć. W Ameryce było cudownie. Piękna pogoda, wspaniali ludzie, wszyscy uprzejmi i uśmiechnięci. Cudowna produkcja, z którą mogłam pracować. To byli niezwykli fachowcy, bardzo profesjonalni.
Nastolatka zdradziła także, jak ocenia występ. Czy jest usatysfakcjonowana?
Jestem samokrytyczna, ale wydaje mi się, iż to jest dobre. Uważam, iż mogłam coś zrobić lepiej, ale jestem bardzo szczęśliwa. To był finał, więc jestem super zadowolona. To, iż nie wygrałam AGT, a dziewczyny z Mayyasofficial wygrały… na maksa im gratuluję, są przecudowne, bardzo się zżyłam z tymi wszystkimi ludźmi. Dziewczyny, które wygrały są przecudowne, niezwykle utalentowane. One mnie uczyły tych dzikich rąk, pomyślałam, iż to jest niesamowicie ciężkie. Mam do nich kontakty, cudowne dziewczyny. Wielki zaszczyt, iż mogłam z tymi wszystkimi uczestnikami być na scenie. Ja się czuję bardzo dobrze.
Czy liczyła, iż znajdzie się w Top 5?
Nie nastawiałam się na Top 5. To jest jednak AGT. W ogóle, jak przyjechałam tam na pierwszy odcinek to choćby zapomniałam, iż jest coś takiego jak złoty przycisk. Więc jak go dostałam, to w ogóle było wow.
Czy chciałaby kontynuować swoją karierę w Ameryce?
Nie wiem. Nie jestem teraz jeszcze gotowa na to, by opuszczać swoją rodzinę i dom. Zobaczymy. Nie mówię nie, nie mówię też tak. Póki co, stoi to pod znakiem zapytania. Trzeba się skupić na tym, gdzie jesteśmy. Trzeba zrobić album, dużo nowych rzeczy.
Jak wypadają polskie produkcje w stosunku do amerykańskich?
Pamiętajmy, iż ja po The Voice, po Szansie na Sukces i tym wszystkim, miałam trochę większe doświadczenie sama dla siebie, przyjeżdżając tam, ale AGT to ogromna produkcja, cudowni ludzie. Chociaż tu też byli cudowni ludzie, więc ciężko mi porównać. Tam jest Ameryka, tu jest Polska. Ameryka jest przede wszystkim większa, więc jest więcej ludzi, ale było niesamowicie.
Czy rozmawiała z jurorami AGT?
Tak. O występie troszeczkę, o moim życiu. Chciałam zostawić to dla siebie i nie dzielić się zbytnio tym ze światem. Ale dostałam przecudowne ciepłe słowa i masę wsparcia.
Co ze szkołą?
Wydaje mi się, iż jutro będę odsypiać, bo na razie nie widzę na oczy. Ale zaczęłam szkołę, nowe liceum. Jestem podekscytowana, bo niektórych znam, a niektórych nie znam.
Czy Viki Gabor i Roksana Węgiel znalazły czas, żeby pogratulować Sarze?
Tak. To przecudowne, miłe.
Reporterka Jastrząb Post skorzystała też z okazji i zapytała Sarę, czy chciałaby nagrać coś z Black Eyed Peas, z którymi pojawiła się na scenie finału?
Nie ma rzeczy niemożliwych. Dużo się dzieje. Nie mówię nie, nie mówię tak. Zobaczymy.
Czy młoda wokalistka chciałaby w przyszłości reprezentować nasz kraj na Eurowizji?
Zdecydowanie tak, jeżeli będę miała taką możliwość.
Jakie plany na najbliższą przyszłość ma Sara?
Na pewno muszę zjeść rosół, pierogi. Trzeba usiąść na kanapie w domu, przed telewizorem. Ale najbardziej to wiadomo- szkoła i płyta. Nie mogę się doczekać, aby pokazać ludziom co mi siedzi głęboko w sercu.
Trzymamy kciuki za Sarę.