Tegoroczna odsłona festiwalu Santander Letnie Brzmienia sprzyjała fanom rocka.
W ramach weekendowej imprezy w Warszawie można było zobaczyć dwie wielkie grupy, które zawiesiły działalność lata temu, wracają okazjonalnie, a ich koncerty są świętem. W piątek na warszawskim Torze Służewiec wystąpił Hey, a w sobotę Coma.
Poza tym można było podziwiać wyjątkowy show Edyty Bartosiewicz z orkiestrą i nastrojowy występ Kaśki Sochackiej już w roli niemal głównego headlinera. Gitarowi artyści dominowali też na małej scenie: duet Sinplus ze Szwajcarii brzmiący jak The Cult, Metro niczym wcielenie Madame z lat 80., z odpowiednią stylizacją czy psychodeliczno/shoegazowe Bazgrołki.
Dla fanów pop był projekt Babie Lato (Margaret, Zalia, Sara James) zapewniający zabawę na bazie utworów własnych i coverów – w tym „Zanim pójdę” Happysad czy „W głowie” Ani Dąbrowskiej, co sprawiło, iż ta druga piosenka zabrzmiała w piątek dwa razy, wcześniej również w oryginalnym wykonaniu artystki.
Santander Letnie Brzmienia w Warszawie – galeria














