Po głośnym powrocie do Barona i kontrowersjach związanych z komentarzami influencerów na temat matchy, jaką Sandra Kubicka sprzedaje w swojej Matcharni, modelka znów jest na ustach wszystkich. Jak się okazuje, tym razem nie chodzi jednak o jej związek z jurorem "The Voice of Poland", ale firmę celebrytki. Po tym, jak Sandra Kubicka opublikowała ofertę pracy, w sieci zawrzało. Co aż tak rozwścieczyło internautów?
Sandra Kubicka rekrutuje pracowników, a w sieci burza
Sandra Kubicka ponownie znalazła się w centrum internetowej burzy. Tym razem powodem oburzenia internautów są oferty pracy, które opublikowała na swoim Instagramie. Ogłoszenia dotyczą zatrudnienia dwóch nowych pracowników do jej Matcharni w Warszawie. Kubicka, która chętnie dzieli się swoim życiem zawodowym i prywatnym w mediach społecznościowych, zamieściła w InstaStories dwie oferty pracy. Pierwsza z nich dotyczy stanowiska asystentki oraz specjalisty ds. administracji.
W ogłoszeniu na stanowisko asystentki wskazano obowiązki takie jak załatwianie spraw urzędowych i osobistych, robienie zakupów oraz wsparcie funkcjonowania lokalu Matcharnia. Wymagane było posiadanie prawa jazdy kat. B oraz własnego samochodu. Stanowisko specjalisty ds. administracji obejmowało m.in. obsługę administracyjną biura, wsparcie zespołu w zadaniach organizacyjnych i logistycznych, kontakt z dostawcami oraz współpracę z działem księgowości. Wymagane było minimum roczne doświadczenie na podobnym stanowisku. W obu przypadkach zaproponowana forma zatrudnienia to umowa zlecenie lub B2B. Dodatkowo wskazano, iż praca będzie w pełnym etacie, co wywołało lawinę krytyki.
Internauci oburzeni ofertą pracy Sandry Kubickiej
Po tym, jak Sandra Kubicka i Baron odwołali rozwód, o modelce znów zrobiło się głośno. Ogromne emocje budziło jednak nie tylko jej małżeństwo, modowe wybory gwiazdy, ale też jej nowy biznes. Po fali krytyki smaku i sposobu przygotowywania matchy w lokalu Sandry Kubickiej, modelka znów musi mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. Po publikacji jej ogłoszeń w sprawie pracy, w sieci rozpętała się prawdziwa burza. Internauci nie zostawili na celebrytce suchej nitki, zarzucając jej brak znajomości prawa pracy oraz oczekiwania nieadekwatne do oferowanych warunków.
Krytycy zwracają uwagę nie tylko na rodzaj umowy, ale też na brak podanych widełek płacowych.
Sandra Kubicka nie reaguje na krytyczne komentarze internautów
Do tej pory Sandra Kubicka nie odniosła się publicznie do fali krytyki. Jej milczenie jednak nie zatrzymało lawiny komentarzy, które wciąż napływają w mediach społecznościowych. Pojawiły się choćby sugestie, iż sprawą powinien zająć się Państwowy Inspektorat Pracy. Choć celebrytka próbuje rozwijać swoją działalność gospodarczą i rekrutuje nowych pracowników do Matcharni w Warszawie, forma ogłoszeń i ich treść stały się powodem licznych zarzutów. Krytyka dotyczy nie tylko warunków pracy, ale też podejścia do zatrudnionych osób i standardów pracy w małych firmach prowadzonych przez osoby publiczne.
