"Sanatorium miłości". Anita poruszyła kwestię pieniędzy i rozjuszyła widzów. Zdradziła wysokość emerytury

gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 'Sanatorium miłości'. Anita poruszyła kwestię pieniędzy i rozjuszyła widzów. Zdradziła wysokość emerytury


Anita z "Sanatorium miłości" od początku podkreślała, iż szuka partnera z zasobnym portfelem. Potem musiała się z tego tłumaczyć. Podkreśliła, iż do wszystkiego doszła sama. Przy okazji wyjawiła wysokość emerytury. Ta informacja zaskoczyła widzów.
Anita Nowicka była jedną z uczestniczek piątej edycji "Sanatorium miłości" i już od pierwszych odcinków wywoływała ogromne emocje wśród widzów. Jeszcze na początku programu otwarcie wyznała, iż ważna jest dla niej zasobność męskiego portfela i tym będzie kierować się w doborze kandydata. Podkreśliła też, iż sama ma pieniądze i dlatego jest dla niej ważne, aby partner dotrzymywał jej kroku. Po tych wypowiedziach w mediach społecznościowych zawrzało i spadła na nią spora fala krytyki. Pisano, iż jest próżna i ważne są dla niej tylko pieniądze. W mediach społecznościowych odniosła się do tej kwestii i zdradziła m.in. wysokość emerytury.

REKLAMA







Zobacz wideo
Marta Manowska opowiada o ślubach w "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium miłości". Dlaczego nie uczestniczy we wszystkich? Wyznała, jak to odbiera



"Sanatorium miłości". Anita zdradziła wysokości emerytury. Podkreśliła, iż przez cały czas pracuje i pozostaje aktywna
Anita z "Sanatorium miłości" jest już na emeryturze, ale przez cały czas pracuje jako stomatolog. Kiedy spadł na nią hejt po jej wypowiedziach w programie na temat pieniędzy, w mediach społecznościowych podkreśliła, iż sama pochodzi z biednej rodziny i do wszystkiego doszła ciężką pracą. "Tak, mam pieniądze i się tego nie wstydzę. Pochodzę z biednej, rozbitej rodziny. Na szczęście moja mama, mądra kobieta, dobrze mnie ukierunkowała. Dostać się na studia, to był nie lada wyczyn, zaliczyłam tam choćby próbę samobójczą. W trakcie studiów wyjazd za granicę, sprzątanie, dlatego mam teraz dużo empatii dla obywateli Ukrainy, wiem, co to być człowiekiem drugiej kategorii. Potem bardzo trudne życie i praca przy fotelu dentystycznym po 12 godzin" - podkreśliła we wpisie na Facebooku. Anita zdradziła też, ile dostaje emerytury. Ta informacja zaskoczyła wszystkich, bo spodziewali się zupełnie innych kwot. Uczestniczka show TVP1 poradziła też innym, aby pozostali jak najdłużej aktywni.

Drodzy emeryci. Po 50. roku życia każdy z nas musi walczyć z falą zwrotną. Dlatego tańczę, śpiewam, wspieram ludzi, pracuję. Wiek emerytalny, 60 lat, to dla kobiety niezły wiek. Ma się emeryturę (ja mam 2300 zł) nie mamy już dzieci na utrzymaniu, a w tym wieku można jeszcze dorobić gdziekolwiek i nie odkładać życia na półkę - zwróciła się do swoich rówieśników.

'Sanatorium miłości'. Anita Nowicka 'Sanatorium miłości'. Anita Nowicka; fot. instagram.com/anitanowickaoficjalnie


"Sanatorium miłości". Anita odniosła się do hejtu, który spadł na nią po pierwszych odcinkach programu. Skomentowała zabiegi medycyny estetycznej
Anita z "Sanatorium miłości" usłyszała wśród negatywnych opinii widzów także zarzuty o wykonywanie zabiegów medycyny estetycznej. Otwarcie przyznała, iż regularnie odwiedza gabinet. "Co do zabiegów medycyny estetycznej, oczywiście korzystam, to osiągnięcia nauki ludzkości, dlaczego mam nie korzystać. Wolę wydać pieniądze na odmładzanie się niż na drogie ciuchy, nowe auto. Jazda tramwajem dla mnie to prawdziwa przyjemność" - podkreśliła na Facebooku.
Idź do oryginalnego materiału