
Podczas lotu z Manchesteru do Hurgady doszło do bardzo niebezpiecznego incydentu. Samolot przeleciał niezwykle nisko nad górami. Maszynę od katastrofy dzieliło nieco ponad 200 metrów. W sprawie wszczęto specjalnie śledztwo.
200 metrów od katastrofy
Samolot linii EasyJet podczas lotu z Manchesteru do Hurgady znalazł się niebezpiecznie nisko nad górami. Maszynę od szczytu dzieliło zaledwie 235 metrów. Dla porównania, zwykle nad szczytami utrzymywana jest wysokość 1800 metrów.
W związku z niebezpieczną wysokością w kokpicie włączył się specjalny sygnał ostrzegawczy. Na jego dźwięk piloci poderwali samolot do góry i zwiększyli wysokość lotu.
Na pokładzie maszyny znajdowało się 190 nieświadomych zagrożenia pasażerów.
Samolot wylądował bezpiecznie w Hurgadzie, jednak w związku z zaistniałym w powietrzu incydentem wszczęto kontrolne śledztwo. Na czas jego trwania zawieszony został pilot.