Sam Stanley Kubrick ostrzegał przed tym filmem. Thriller psychologiczny z lat 80. wraca jako koszmar pokolenia

glamour.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. materiały prasowe


W tym artykule:
1. Thriller, który przeraża bez przemocy
2. „Zniknięcie” - główne role
3. Kubrick wiedział, co mówi
4. „Zniknięcie” - gdzie obejrzeć?

I trudno się dziwić. Ten film nie szuka taniej grozy. Zamiast tego wchodzi w głowę i zostaje tam na długo. Widz nie ogląda brutalnych scen, ale staje się świadkiem powolnego rozpadu człowieka. A to znacznie bardziej przerażające.

Thriller, który przeraża bez przemocy

W „Zniknięciu” nie chodzi o to, co widzisz, ale o to, co podejrzewasz. Film w reżyserii George’a Sluizera opowiada historię mężczyzny, który próbuje rozwikłać zaginięcie swojej partnerki. Zniknęła bez śladu na stacji benzynowej. Od tego momentu jego życie staje się niekończącą się próbą zrozumienia, co się adekwatnie wydarzyło. Obsesja, która początkowo wydaje się zrozumiała. z czasem zaczyna przybierać coraz mroczniejsze formy. To nie jest kino, które karmi się jump scare’ami. To opowieść o samotności, stracie i przerażającej prawdzie. Kubrick był pod wrażeniem, jak „Zniknięcie” unika wszystkich klisz horroru, a mimo to — a może właśnie dlatego — zostawia widza w stanie głębokiego niepokoju. Bo nie ma nic bardziej przerażającego niż świadomość, iż pewnych odpowiedzi lepiej nie znać.

„Zniknięcie” - główne role

Główne role zagrali Gene Bervoets i Bernard-Pierre Donnadieu, który stworzył postać tak zimną i metodyczną, iż do dziś budzi dreszcze. Jego bohater nie krzyczy, nie straszy, nie grozi – a jednak samą swoją obecnością uruchamia w widzu instynkt przetrwania. Donnadieu pokazuje, iż prawdziwe zło nie potrzebuje maski ani broni – wystarczy spokój i plan.

Ten serial kryminalny z Michałem Czerneckim był hitem. Teraz powraca

Ten polski serial zadebiutował w zeszłym roku i momentalnie stał się hitem. Produkcja kryminalna, która podbiła serca widzów doczeka się drugiego sezonu. I to jeszcze w 2025. Jednak zanim to... Powróci na ekrany. Zobaczcie!

Sluizer prowadzi fabułę z chirurgiczną precyzją. Nie spieszy się, nie epatuje szokiem. Buduje napięcie jak spirala – stopniowo, konsekwentnie, nieubłaganie. A zakończenie? Jest jak cios w splot słoneczny. Bez krzyku, bez patosu – i właśnie dlatego tak potężne.

Kubrick wiedział, co mówi

Kubrick – perfekcjonista, wizjoner, mistrz atmosfery – nie rzucał słów na wiatr. jeżeli mówił, iż coś go przeraziło, to znaczy, iż warto się temu przyjrzeć. „Zniknięcie” nie jest filmem do popcornu. To kino, które zostaje w pamięci, mąci w głowie i zadaje pytania, których nie chcemy sobie stawiać. W 1993 roku powstał amerykański remake pt. „Zaginiona bez śladu”, również wyreżyserowany przez Sluizera, ale zakończenie zostało „wygładzone” pod gusta zachodnich widzów. W efekcie film stracił swój ciężar. Bo siła „Zniknięcia” tkwi właśnie w tym, iż nie daje nadziei.

„Zniknięcie” - gdzie obejrzeć?

Dziś, kiedy popkultura coraz częściej sięga po nostalgię, „Zniknięcie” wraca jako film kultowy. Ale to nie tylko podróż do estetyki lat 80. To także bolesne przypomnienie, iż największy strach rodzi się nie w ciemności, ale w naszej własnej głowie. Film „Zniknięcie” (oryg. Spoorloos, 1988) nie jest w tej chwili dostępny na popularnych platformach streamingowych w Polsce, takich jak Netflix, Disney+, Max czy Amazon Prime Video. Warto również dodać film do listy „Chcę obejrzeć” na serwisie Filmweb, aby otrzymać powiadomienie, gdy pojawi się na którejś z platform VOD. Zobacz zwiastun:

Idź do oryginalnego materiału