Sąd oddalił pozew Baldoniego. Blake Lively triumfuje

gazeta.pl 7 godzin temu
Justin Baldoni domagał się gigantycznego odszkodowania od Blake Lively i jej współpracowników. Właśnie zapadł wyrok w sprawie.
Sprawa Justina Baldoniego przeciwko Blake Lively, Ryanowi Reynoldsowi i "The New York Times" przez kilka miesięcy elektryzowała media na całym świecie. Gwiazdor oskarżył aktorkę i jej otoczenie o kampanię oszczerstw oraz domagał się 400 mln dolarów odszkodowania, twierdząc, iż padł ofiarą zniesławienia.

REKLAMA







Zobacz wideo Jak Śpiewak: wierzę, iż Palikot usłyszy wyrok



Blake Livley wygrywa batalię sądową. Pozew Justina Baldoniego o 400 mln został odrzucony
Przypomnijmy, iż głośny proces miał związek z kontrowersjami wokół filmu "It Ends With Us" - Baldoni zarzuca Lively niewłaściwe zachowanie na planie, a aktorka oskarża go o molestowanie seksualne i próby wymuszenia dodania intymnych scen. W czerwcu sąd odrzucił wcześniejsze roszczenia gwiazdora, w tym również pozew przeciwko "The New York Times" wart 250 mln dolarów, podkreślając znaczenie przepisów chroniących osoby zgłaszające przypadki nadużyć w przemyśle filmowym. Jak przekazał informator magazynu "People", aktorka zareagowała na ten wyrok łzami i ogromną ulgą. Teraz okazuje się, iż ostateczne zamknięcie sprawy nastąpiło 31 października, kiedy sędzia przychylił się do wniosku Blake Lively o zakończenie postępowania i zwrot kosztów prawnych. Warto jednak zaznaczyć, iż wyrok nie jest prawomocny i Baldoni wciąż ma możliwość odwołania się do wyższej instancji, z czego pewnie skorzysta.


Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego o nieodpowiednie zachowanie na planie filmowym. Sprawa wciąż jest w toku
Choć sąd zamknął sprawę o zniesławienie, to okazuje się, ze zarzuty Blake Lively wobec Baldoniego wciąż pozostają aktualne. Aktorka utrzymuje, iż reżyser próbował wymusić intymne sceny i zadawał jej osobiste pytania dotyczące życia prywatnego z Ryanem Reynoldsem. Przedstawiciele aktora konsekwentnie zaprzeczają wszystkim oskarżeniom, twierdząc, iż to element kampanii mającej na celu zdyskredytowanie reżysera. Tymczasem eksperci prawni podkreślają, iż choć proces o zniesławienie został zakończony, sprawy o charakterze prywatnym i zarzuty dotyczące molestowania przez cały czas mogą mieć wpływ na wizerunek Baldoniego. Co więcej, kolejne kroki prawne obu stron mogą doprowadzić do nowych postępowań.
Idź do oryginalnego materiału