Są razem od ponad 20 lat. Nagle Nosowska wyjawiła prawdę o mężu, aż trudno uwierzyć

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Katarzyna Nosowska nie boi się trudnych tematów i szczerych rozmów. Ważne, niekiedy dość prywatne kwestie regularnie przewijają się w jej podcaście "Bliskoznaczni", prowadzonym wespół z synem, Mikołajem. Tym razem gwiazda, po sześciu latach od wzięcia ślubu, wyznała istotną rzecz dotyczącą swojego małżeństwa. Kto by się spodziewał...



Katarzyna Nosowska jest z nim od ponad 20 lat. Na ślub zdecydowali się dopiero niedawno


Piosenkarka od kilku miesięcy tworzy wspomnianą audycję wraz ze swoim synem, Mikołajem, w którym dyskutują o różnych ważkich wątkach lub rozmawiają z zaproszonymi gośćmi. 28-latek jest owocem związku wokalistki z perkusistą Adamem Krajewskim.
Podobnie jak w przypadku innych partnerów, czyli lidera zespołu Dum Dum Grzegorza Porowskiego, gitarzysty i wokalisty Kobranocki Andrzeja Kraińskiego czy aktora Redbada Klynstry (choć z nim była choćby zaręczona), również i ojciec Mikołaja nigdy nie był mężem Nosowskiej. Na ślubnym kobiercu zdecydowała się stanąć dopiero obok Pawła Krawczyka, gitarzysty grupy Hey.Reklama


Choć muzycy są ze sobą od 2001 roku, sformalizowali swoją relację dopiero w listopadzie 2018 roku w Las Vegas. Na ceremonii obecna była tylko najbliższa rodzina. Przez niemal dwie dekady wspólnego życia partnerzy przetrwali sporo trudnych okresów, a gwiazda sceny musiała wiele ukochanemu wybaczyć. Aktualnie jednak wszystko jest w jak najlepszym porządku.
"Dla mnie to jest zupełnie inny związek teraz. Znamy się tak wiele lat, ale teraz jakościowo i jeżeli chodzi o jakąś głębię tej relacji, i też spokój w niej. adekwatnie wszystko jest inne po tej przemianie, to jest naprawdę niesamowite i przyjemne" - mówiła w 2019 roku magazynowi "Pani".

Nagle Nosowska wyjawiła ws. męża. Podpisali ze sobą istotną umową


Choć przykre szczegóły dotyczące życia prywatnego Katarzyny Nosowskiej były powszechnie znane, dopiero teraz wyszło na jaw, iż z mężem łączy ją pewna wyjątkowa umowa.
"(...) Jestem absolutnie zwolenniczką tzw. intercyzy. Po prostu programowo. Ale też mówię tylko ze swojej perspektywy. Inni ludzie nie muszą się ze mną zgadzać. W ogóle mi nie zależy, żeby bronić mojego stanowiska (...). Tak uważam dla siebie. Ja z moim mężem mamy taki papier podpisany" - wyznała w najnowszym odcinku podcastu.
Wygląda więc na to, iż pomimo spędzenia z partnerem znacznej części życia 53-latka bierze pod uwagę, iż ich więź może mieć datę ważności. Niewykluczone, iż oboje małżonków lub tylko jedno z nich będzie chciało się rozstać, a w takim wypadku wspomniana forma zabezpieczenia własnego majątku daje duże poczucie komfortu.





Nosowska zadziwiła szczerym wyznaniem. Nie zamierza być jak wszyscy


Niedawno piosenkarka zaskoczyła też wyznaniem nt. własnego pogrzebu. Okazuje się, iż dobrze przemyślała już kwestię własnego odejścia i w tym zakresie nie zgadza się z panującą w Polsce tradycją.
"(...) Obowiązek chowania, który jest u nas w kraju... ja tak nie chcę. Wiadomo, iż nie można sobie zostawić ciała w domu albo samemu gdzieś w dowolnym miejscu chować, ale (...) naprawdę nie chciałabym mieć miejsca, gdzie leży (...) [moje ciało - przyp. aut.]" - powiedziała.
Według niej po śmierci danej osoby życie jej bliskich powinno toczyć się dalej swoim trybem.
"Ja bym nie chciała, żebyś ty musiał łazić na mój grób i żeby ludzie chodzili. W moim idealnym świecie wyobrażam sobie, iż 'byłam, ale się zmyłam'. I nie ma co drzeć szat, nie ma co robić z tego afery (...). Po mojej śmierci to bym chciała, żeby wszyscy po prostu sobie dobrze żyli" - przekazała synowi.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:


Katarzyna Nosowska otworzyła się na temat relacji z synem. Nagle wpadła w furię
Idź do oryginalnego materiału