Są razem od 50 lat. Żona Grzegorza Markowskiego przed ślubem miała jeden warunek. "Kubeł zimnej wody"

kobieta.gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Grzegorz i Krystyna Markowscy obchodzą 50. rocznicę ślubu Bartosz Krupa/East News www.instagram.com/patrycja_markowska_official/


Grzegorz Markowski miał 16 lat, gdy poznał swoją żonę Krystynę. Ona była baletnicą, on nie miał jeszcze nic wspólnego z muzyką. 3 grudnia para obchodziła 50. rocznicę ślubu. Pamiątkowym zdjęciem rodziców podzieliła się z fanami Patrycja Markowska.
Po raz pierwszy Grzegorz i Krystyna spotkali się w 1970 roku. Było to w jednej z kawiarni w Józefowie. Ona pochodziła z dobrego domu, on był buntownikiem, który nie przykładał się do nauki. - Za domem Krysi spędzałem często szkolne przerwy, podpalałem fajki i kredą wypisywałem na nim brzydkie wyrazy, bo dom był drewniany i dobrze się kreda wciskała - wspominał muzyk w jednym z wywiadów.

REKLAMA







Zobacz wideo
Patrycja Markowska o kryzysowym momencie w "Ameryka Express": "Byłam kompletnie rozwalona"



Grzegorz i Krystyna Markowscy. Są małżeństwem pół wieku
3 grudnia 1973 roku para wzięła ślub. Mało jednak brakowało, aby do zawarcia związku małżeńskiego nie doszło. Wszystko przez podejście do nauki Grzegorza. Krystyna postawiła mu warunek, iż zostanie jego żoną, jeżeli Markowski zda maturę. - Krysia powiedziała, iż zerwie zaręczyny, jak ja tej matury nie uklepię. To podziałało jak kubeł zimnej wody, bo zacząłem dostawać piątki. Zrobiłem maturę, poszedłem do pracy, a potem zaczęła się muzyka - mówił piosenkarz. W 1979 roku na świat przyszła ich córka Patrycja. Z okazji 50. rocznicy ślubu rodziców podzieliła się z fanami na Instagramie pamiątkowym zdjęciem z dzieciństwa.



Dokładnie 50 lat temu ta para powiedziała sobie "tak". Cudownie mieć obok siebie kogoś z tej samej bajki. Złote gody... Tylko pozazdrościć.




Kim jest żona Markowskiego? Muzyk stawia rodzinę na pierwszym miejscu
W 1980 roku powstał zespół Perfect, którego Grzegorz został głównym wokalistą. Kariera muzyczna i koncertowanie po całej Polsce stawiało na drodze Markowskiego różne pokusy. On pozostał wierny żonie. - Chciałoby się mieć harem i ze 100 kobiet, ale mam jedną i tej jednej zostaję wierny. Lista słabości, jakie posiadam, jest strasznie długa, ale trzymam się na krótkim pasku, na uwięzi - wyznał w rozmowie z "Vivą!". Po 50 latach małżeństwa wokalista wciąż jest zakochany w Krystynie do szaleństwa. - Jest delikatna jak porcelana Hani Bielickiej. Zawsze wiedziałem, iż mogę robić wszystkie rzeczy na świecie: zamiatać, stać na zmywaku, prowadzić roboty budowlane, śpiewać, nie śpiewać, byle tylko z nią być. To jest bardzo łatwe i proste życie - dodał.
Idź do oryginalnego materiału