Po sukcesie pierwszej i drugiej odsłony "Na noże" Netflix niemalże od razu zlecił Rianowi Johnsonowi pracę nad kolejną częścią tej popularnej serii. W głównej roli ekscentrycznego detektywa Benoita Blanca powtórnie zobaczymy Daniela Craiga, ostatniego odtwórcę agenta 007, czyli Jamesa Bonda.
Podobno zagadka, w którą wplątał się nasz protagonista, jest mroczniejsza od swoich poprzedniczek. W pierwszym trailerze produkcji słyszymy, iż to "najniebezpieczniejsza sprawa do tej pory". Jej premiera odbędzie się 12 grudnia.
O czym jest "Żywy czy martwy. Film z serii Na noże"?
Kryminał "Żywy czy martwy. Film z serii Na noże" znów wpadnie w komediowy ton, aczkolwiek nie zabraknie w nim momentów mrożących krew w żyłach. To w końcu hołd dla twórczości mistrza grozy, Edgara Allana Poe. W tej części Benoit Blanc ma mniejszą rolę do odegrania. Rian Johnson ("Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi") sugerował wcześniej, iż ta odsłona należy do księdza granego przez Josha O'Connora ("The Crown", "Challengers").
Detektyw Benoit Blanc tym razem uda się do miasteczka Chimney Rock w północnej części stanu Nowy Jork. W lokalnej katolickiej parafii dochodzi do starcia między ojcem Judem Duplenticym a prałatem Jeffersonem Wicksem. Pierwszy duchowny postrzega wiarę jako odkupieńczą, drugi zaś kładzie w swych kazaniach nacisk na poczucie wstydu. W Wielki Piątek w tamtej okolicy dochodzi do brutalnego morderstwa.
W obsadzie kontynuacji "Na noże" – oprócz Craiga i O'Connora – znaleźli się m.in. Josh Brolin ("Aż poleje się krew"), Glenn Close ("Fatalna zauroczenie"), Mila Kunis ("Czarny łabędź"), Andrew Scott ("Fleabag"), Cailee Spaeny ("Obcy: Romulus"), Kerry Washington ("Skandal") i Jeremy Renner ("The Hurt Locker. W pułapce wojny").
Pierwsze recenzje filmu "Żywy czy martwy. Film z serii Na noże"
"Ten film jest bardziej organiczny niż 'Glass Onion' (red. przyp. – druga odsłona "Na noże") i przywraca nam pomysłowość pierwszej części, czyli tzw. pułapkę rzeczywistości" – stwierdził Owen Gleiberman w swojej recenzji na łamach amerykańskiego tygodnika rozrywkowego "Variety".
Werdykt krytyków filmowych można uznać za pozytywny (na Rotten Tomatoes ma 96 proc.) – tym, co często przewija się w reakcjach ekspertów, jest porównanie do atmosfery pierwszego filmu "Na noże". Niemniej w opiniach tych nie brakuje też stwierdzeń, iż to najsłabsza część całej serii.
"Film próbuje być refleksyjny – porusza temat religii, pokusy władzy i pieniędzy oraz ludzi, którzy ich nadużywają – ale wypada blado" – ocenił Mae Abdulbaki z portalu ScreenRant.
"W przeciwieństwie do dwóch pierwszych filmów z serii , tym razem podejrzani są mroczniejsi, bardziej ponury i trudniejsi do rozgryzienia" – dodał Damon Wise z serwisu branżowego Deadline.