Twórczość Kazika, zarówno z zespołem Kult, jak i innych muzycznych projektów, prawdopodobnie kojarzy każdy. Na scenie muzycznej obecny jest od końca lat 70. W 1982 roku razem z Piotrem Wieteską założył Kult, ale śpiewał i grał także w takich zespołach i projektach muzycznych, jak Kazik na Żywo, El Dupa, Buldog, Zuch Kazik i Kazik & Kwartet ProForma. O twórczości i fenomenie Kultu i Kazika Staszewskiego nakręcono filmy dokumentalne, napisano książki, a od ponad 40 lat fani darzą go uwielbieniem. Choć muzyka zna cała (prawdopodobnie) cała Polska, a on sam aktywnie publikuje w mediach społecznościowych, o jego codziennym życiu i ukochanej żonie wiadomo niewiele. Oboje starają się chronić prywatność, rzadko pojawiają się razem na ściankach i medialnych wydarzeniach. Zdarza im się jednak zrobić wyjątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Rozłąki pomagały w małżeństwie Doroty i Romualda Lipków? "Na co dzień byłoby gorzej"
Kim jest Anna Staszewska, żona Kazika? Poznali się w latach 80. gwałtownie się pobrali
Kazik poznał Annę Kamińską, nauczycielkę i byłą wokalistkę zespołu Bikini, w latach 80., gdy pojechał do Torunia przeprowadzać ankiety socjologiczne na studia. On mieszkał w Warszawie, więc związek rozwijał się na odległość. Nie było to jednak żadną przeszkodą, wprost przeciwnie. gwałtownie podjęli decyzję o ślubie. Ceremonia odbyła się 10 listopada 1984 roku. Rok wcześniej Anna porzuciła karierę muzyczną. We wrześniu Kazik już wiedział, iż będzie tatą. - Z moją żoną Anią pobrałem się w wieku 21 lat. Wiedzieliśmy, iż chcemy mieć dzieci, iż będziemy razem. I wciąż jesteśmy - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jako pierwszy na świat przyszedł syn, Kazimierz, dwa lata później urodził się Jan, który także został muzykiem.
Zobacz także: Korzystamy z nich na cmentarzach i w domu. Mogą szkodzić zdrowiu. Lepiej je wymień
Są małżeństwem od czterech dekad. "Nie wierzę, by ktoś mógł przeżyć 50 lat razem w idylli"
Kazik zawiesił występy z Kultem, by skupić się na utrzymaniu rodziny. Pracował w spółdzielniach studenckich, przy budowie warszawskiego metra, w 1988 roku wyjechał do Londynu i tam pracował w branży remontowo-wykończeniowej. - Uważam, iż bardzo dobrze się stało, iż tak wcześnie zostałem ojcem, ponieważ pojawił się jakiś zestaw obowiązków, pojawiło się gniazdo, ludzie, którym jestem potrzebny i którzy mi są potrzebni. Mam taką teorię, iż gdybym tak wcześnie nie założył rodziny, gwałtownie bym się zmenelizował, bo mam takie tendencje. A tu nie można było, bo był jakiś imperatyw, jakiś obowiązek, który na mnie czekał - opowiadał w wywiadzie dla "Urody życia", który przytoczyła Plejada.
O żonie napisał kilka piosenek, w tym kultowe "Do Ani". - Bywa piekło, niebo, są upadki, wzloty. Wszystko. 34 sezon i cały czas coś się dzieje. Nie wyobrażam sobie życia bez Ani. Myśmy się adekwatnie stali jednym - skwitował przed laty i dodał, iż pojawiają się kryzysy, co jest normalne. - Nie wierzę, by ktoś mógł przeżyć 50 lat razem w nieustającej idylli - dodał.
Polecamy także: To dlatego na grobach bliskich palimy znicze. Dziś już mało kto pamięta, co to naprawdę oznaczaJeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.