Rzeczy zdarzające się w podróży – recenzja książki

popkulturowcy.pl 2 godzin temu

Książka Rzeczy zdarzające się w podróży powstała z odręcznych notatek pisanych po drodze. Treść jednak to nie przełożenie urywków informacji, ale udany powrót do tego, co poruszyło.

Rzeczy zdarzające się w podróży to książka trudna do opisania. Oficjalnie znajduje się kategorii polskiej prozy, ja nazwałabym ją dodatkowo uważnym podróżowaniem. Krzysztof Środa wspomina ludzi i wydarzenia, które przydarzyły mu się w podróży. Są to jednak jedynie preteksty do refleksji nad życiem, pamięcią, świadomością. Nie sposób je podsumować.

Jest to cieniutkie wydanie, liczące ledwie 130 stron. Ale muszę przyznać, iż choćby enigmatyczna okładka mnie przyciągnęła, a po lekturze spodziewam się kilka powrotów.

Fot. Wydawnictwo Czarne

Książka porusza czytelnika w spokojny sposób. Mnie osobiście najbardziej dotknęła historia Edka, który szukał siebie w książkach autora, ale trafił do jednej dopiero po tym, jak odszedł. Każda postać, którą autor wspomina, jest żywa i rzeczywista, a opowieści o nich mimowolnie stawiają czytelnikowi pytanie o jego miejsce w świecie. I po raz kolejny, są to ludzie, którzy mają jedynie imiona, zwykli, niewyróżnieni.

Styl Krzysztofa Środy przypomina mi Andrzeja Stasiuka, który zresztą jest tutaj wspominany. Jest tu podobna pogoń za miejscem i czasem, za codziennością, którą wyłapuje oko. Przeczytamy tutaj sporo detali, które po prostu istniały gdzieś tam i pobudziły umysł autora.

Zakładam, iż osoby sięgające po Rzeczy zdarzające się w podróży są chociaż lekko obyte z takim zrywowym pisaniem, które prowadzi czytelnika raczej wstecz w czasie, niż oferuje jakąś fabułę. Jak więc ocenić taką literaturę? Osobiście stawiam na ocenę przez pryzmat uczuć – i jestem zadowolona.

Powyższy tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem Czarne. Dziękujemy!

Fot. główna: Kolaż z użyciem okładki/Wydawnictwo Czarne.

Idź do oryginalnego materiału