Choć budowa pierwszej części – studia filmowego – postępuje zgodnie z harmonogramem, przyszłość drugiego etapu wciąż pozostaje niepewna. Rząd dąży do zwiększenia kontroli nad instytucją i uniezależnienia jej od Fundacji Tumult, kierowanej przez Marka Żydowicza.
Camerimage 2025. Spór o budowę Europejskiego Centrum Filmowego
Całkowity koszt budowy ECFC oszacowano na 600 milionów złotych, z czego 400 milionów pochodzić ma z budżetu państwa, a 200 milionów z budżetu Torunia. Pierwszy etap – studio filmowe – ma kosztować 110,5 miliona złotych, a jego otwarcie planowane jest na listopad 2025 roku.
Drugi etap zakłada budowę nowoczesnej sali widowiskowej na 1500 miejsc, muzeum filmowego, centrum edukacyjnego, przestrzeni wystawienniczej, domu kina oraz parkingu podziemnego.
Ministerstwo Kultury, które pierwotnie popierało inwestycję, w tej chwili dystansuje się od jej dalszego finansowania. Andrzej Wyrobiec, były już wiceminister kultury, w listopadzie 2024 roku wyjaśnił, iż rząd nie chce być jedynie „dostarczycielem środków finansowych”.
„Jesteśmy wyłącznie dostarczycielem środków finansowych bez wpływu na to, jak ta instytucja jest zarządzana, jak są projektowane kolejne przedsięwzięcia. Nasz kierunek myślenia jest taki, aby powstająca infrastruktura była dostępna dla mieszkańców i wielu instytucji, a nie tylko dla jednej” – mówił Wyrobiec w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP).
Spór o zarządzanie ECFC
Kluczowym problemem pozostaje kwestia kontroli nad ECFC. w tej chwili instytucja jest współprowadzona przez Ministerstwo Kultury, miasto Toruń i Fundację Tumult. Rząd uważa, iż zbyt duży wpływ na inwestycję ma fundacja, która organizuje Festiwal EnergaCAMERIMAGE. Resort kultury podkreśla, iż obecne warunki współpracy wymagają renegocjacji, ponieważ państwo finansuje projekt, ale nie ma nad nim realnej kontroli.
Ministerstwo domaga się reformy struktury zarządzania, a choćby rozważa przejęcie pełnej kontroli nad ECFC. W tym celu w listopadzie 2024 roku odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli resortu, prezydenta Torunia Pawła Gulewskiego oraz marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego. Postanowiono powołać specjalny zespół, który wypracuje nowy model zarządzania centrum.
„Obecny stan cechuje się brakiem informacji, brakiem zaufania, niedomówieniami. Tak dalej być nie może” – mówił Wyrobiec.
Z kolei Fundacja Tumult podkreśla, iż nie ma pełnej kontroli nad ECFC, a zarządzanie odbywa się na podstawie statutu nadanego przez Ministerstwo Kultury w 2019 roku.
„Fundacja Tumult nie posiada władztwa nad instytucją, o czym świadczą zapisy statutu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage” – stwierdził Roman Tondel, zastępca dyrektora ECFC ds. promocji (gov.pl).
Wielokrotne przenosiny festiwalu – źródło konfliktów?
Wielokrotne zmiany lokalizacji Festiwalu EnergaCAMERIMAGE pokazują, iż problemy organizacyjne są obecne od lat. Po raz pierwszy festiwal odbył się w Toruniu w 1993 roku, ale w 2000 roku przeniósł się do Łodzi. Tam funkcjonował do 2009 roku, jednak po nieudanych negocjacjach dotyczących finansowania budowy centrum festiwalowego przeniósł się do Bydgoszczy.
„To nie jest miasto kultury” – mówił Żydowicz o Łodzi, uzasadniając swoją decyzję o opuszczeniu miasta w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Urząd Miasta miał jednak inne podejście do tematu. Obawiał się, podobnie jak obecnie, finansowania podmiotu, nad którym miałby ograniczoną kontrolę.
Przez dziewięć lat kooperacja z władzami Bydgoszczy układała się dobrze, ale w 2018 roku prezydent miasta Rafał Bruski ograniczył wsparcie finansowe. W efekcie Marek Żydowicz postanowił ponownie przenieść festiwal, tym razem z powrotem do Torunia, gdzie znalazł wsparcie ówczesnego prezydenta Michała Zaleskiego.
Obecnie festiwal odbywa się w Toruniu, ale spory o zarządzanie ECFC sprawiają, iż jego przyszłość znów wydaje się niepewna.
Czy drugi etap budowy dojdzie do skutku?
Władze Torunia deklarują, iż chcą kontynuować inwestycję, ale na nowych zasadach. Prezydent miasta Paweł Gulewski podkreśla, iż konieczne jest zapewnienie transparentności i kontroli wydatkowania publicznych pieniędzy.
„Musimy dokonać zmian w budującej centrum filmowe państwowej instytucji kultury o tej samej nazwie. Nie myślimy tylko o sprawach personalnych, ale o tym, jak funkcjonalność ECFC będzie wykorzystywana” – zaznaczał Marcin Centkowski, rzecznik prezydenta Torunia, cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Obecnie trwają rozmowy, które mogą przesądzić o przyszłości drugiego etapu budowy. Przedstawiciele resortu kultury, samorządu i Fundacji Tumult mają wypracować nową formułę współpracy. Wciąż jednak nie wiadomo, czy Ministerstwo Kultury zdecyduje się na dalsze finansowanie inwestycji.
Czytaj też:
Adam Driver rzucił „P***dol się” na EnergaCAMERIMAGE. Jest oświadczenie dyrektora festiwaluCzytaj też:
Steve McQueen odwołał przyjazd do Polski. Dyrektor Camerimage się tłumaczy