Rytmy pokoleń, czyli Jarocin wciąż żywy

kulturaupodstaw.pl 2 dni temu
Zdjęcie: fot. Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin


Sebastian Gabryel: Festiwal w Jarocinie cieszy się statusem legendy. Jego historię można podzielić na dwie części – pierwszą, tę z okresu PRL, kiedy rock był wyrazem sprzeciwu wobec panującej władzy, i tę nowszą, po transformacji, kiedy impreza zyskała zupełnie nowe znaczenie. Wiele mówi się o dziejach tego festiwalu, ale mam wrażenie, iż gdzieś wciąż umyka nam towarzyszący mu fenomen Wielkopolskich Rytmów Młodych. Co na pewno warto podkreślić, mówiąc o dawnej i dzisiejszej historii tego konkursu?

Tomasz Jankowski: Konkurs zawsze był i jest dla nas najważniejszy. To właśnie Wielkopolskie Rytmy Młodych dały początek późniejszemu Przeglądowi Muzyki Młodej Generacji, co następnie przerodziło się w Festiwal Muzyków Rockowych. Można zatem śmiało postawić tezę, iż to marzenie grupki zapaleńców skupionych wokół klubu „Olimp”, którzy w 1970 roku zorganizowali pierwszy przegląd dla młodych muzyków, z biegiem lat urosło do czegoś, co zyskało miano legendy.

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

Przez blisko trzy dekady Jarocin był przestrzenią, gdzie prezentowano muzykę, której nie można było uświadczyć w oficjalnym obiegu. Oczywiście czasy się zmieniają i teraz mamy zupełnie inną sytuację. Dzisiaj, żeby pokazać swoją twórczość, wystarczy wrzucić to do internetu. Tych kanałów zresztą jest mnóstwo.

Problem polega na tym, iż w tym zalewie utworów i wykonawców trudno jest się przebić i zaistnieć w świadomości potencjalnego odbiorcy. Tutaj właśnie upatruję rolę Rytmów Młodych. Jako takiej swoistej platformy, gdzie w jednym miejscu zbierzemy to, co wartościowe w polskiej muzyce. Artystów z ogromnym potencjałem, mających coś interesującego do przekazania, pretendujących do roli głosu pokolenia. Największym wyzwaniem jest tylko to, żeby dotrzeć z tym do jak najszerszej publiczności. Skupić uwagę widza i zatrzymać go na dłużej. Myślę, iż legenda festiwalu może w tym pomóc. Nie jest to łatwe zadanie, tym większa odpowiedzialność na nas spoczywa. Mając jednak taki dorobek, zapał i pasję, musimy tę szansę bezwzględnie wykorzystać.

SG: W tym roku Wielkopolskie Rytmy Młodych prezentują się szczególnie interesująco – a to za sprawą zespołów biorących udział w konkursie. Co warto powiedzieć o tegorocznej edycji? Jak wyglądał nabór i proces wyłaniania najlepszych?

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

T.J.: Od kilku lat staramy się ulepszać formułę konkursu, dostosowując się do aktualnych realiów panujących na rynku muzycznym, ale też patrząc na oczekiwania samych wykonawców. Są to elementy zmienne i musimy być na bieżąco. W tym roku powróciliśmy do koncertów półfinałowych, dzięki czemu artyści już wcześniej mają możliwość pokazania swoich umiejętności podczas występów na żywo. Już teraz mogę powiedzieć, iż była to dobra decyzja.

Potwierdza to choćby opinia jury czy samych wykonawców.

Koncerty weryfikują nagrania nadesłane do zgłoszenia. To, co słychać w tych wypieszczonych studyjnie produkcjach, nierzadko nie ma potwierdzenia w tym, co widzimy i słyszymy na żywo. W tym roku po raz pierwszy w ponad półwiecznej historii konkursu współpracujemy z telewizją publiczną. To właśnie w studiu TVP Poznań odbyły się koncerty półfinałowe, które były rejestrowane. Wzięło w nich udział 19 wykonawców wybranych przez jury konkursu spośród blisko 300 nadesłanych zgłoszeń. Została stworzona dedykowana Rytmom platforma internetowa, gdzie młodzi wykonawcy zgłaszali chęć udziału w WRM, przesyłając m.in. dwa autorskie utwory. Grono półfinalistów zasilił laureat przeglądu „Spichlerz poszukuje młodych talentów”. Przez prawie trzy miesiące w klubie Spichlerz w Jarocinie co czwartek odbywały się równolegle koncerty. I trzeba przyznać, iż cieszyły się one sporym zainteresowaniem zarówno samych wykonawców, jak i publiczności. Cała ta dwudziestka została podzielona na cztery koncerty półfinałowe. W każdym wystąpiło pięcioro wykonawców, z których decyzją jury jeden awansował do finału. Występy te emitowane są teraz na antenie TVP Poznań. Mają formułę godzinnych odcinków, gdzie poza prezentacją samych artystów jest również miejsce na historię samego festiwalu. A ta jest bogata i zdecydowanie warta pokazania, szczególnie temu młodszemu pokoleniu.

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

Jarocin przez cały czas jest żywą legendą i inspiruje. Na początku lipca ruszyło głosowanie internetowe, gdzie to widzowie wybiorą swojego faworyta, który otrzyma dziką kartę i tym samym zaproszenie do finału. Ten odbędzie się 17 lipca w jarocińskim amfiteatrze.

Pięcioro wykonawców będzie walczyć o zwycięstwo, nagrodę w wysokości 15 tys. zł oraz możliwość zagrania na głównej scenie Jarocin Festiwal 2025. Tradycyjnie wystąpią też zaproszeni goście. Będzie to finalista Rytmów z 2019 roku, poznańska formacja Izzy and The Black Trees, która podbija już nie tylko polski rynek muzyczny. Na finał planujemy jubileusz Piotra Banacha, muzyka znanego z takich składów, jak choćby Hey, Indios Bravos, Ludzie Mili, Grass czy BAiKA. Jarocińska publiczność będzie mogła usłyszeć najważniejsze utwory wyżej wymienionych grup, skomponowane przez Piotra. Banachowi towarzyszyć będzie specjalnie stworzony na tę okoliczność zespół oraz zaproszeni goście: Renata Przemyk, Wojciech Waglewski, Krzysztof „Grabaż” Grabowski czy formacja Kolaboranci. Będzie też tam miejsce na naszych finalistów WRM, ale niech to zostanie jeszcze niespodzianką.

SG: Gdy wsłuchamy się w piosenki grup, które stanęły w szranki w ramach WRM 2025, od razu zaskakuje ich różnorodność – może choćby większa niż przed laty. To eklektyzm pełną gębą, to już na pewno nie tylko rock, ale i elektronika, i pop, różnego rodzaju eksperymenty. Jak brzmi dziś muzyczny bunt?

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

T.J.: Jarocin zawsze był eklektyczny i był miejscem, gdzie spotykały się, co więcej, mieszały się ze sobą różnorodne gatunki muzyczne. Swego czasu błędnie przypięto mu łatkę festiwalu punkowego. Oczywiście ten styl silnie się zaznaczył w historii imprezy, ale nie był jedynym. Nie był choćby wiodący. Z równym powodzeniem grano tutaj bluesa, rocka, heavy metal, reggae czy jazz. Wydaje mi się, iż słowo rock nie odnosiło się ściśle do konkretnego brzmienia, ale przede wszystkim do tego, co ze sobą ono niesie. A to: bunt, szczerość, bezczelność, łamanie pewnych ram i schematów, wolność, niezależność.

Wymieniać można by długo. Ci wszyscy wykonawcy tym się charakteryzowali, nieważne jakie dźwięki płynęły ze sceny. A czym jest bunt dzisiaj? Ciężko jednoznacznie to zdefiniować.

Kiedyś brak akceptacji systemu łączył różne grupy społeczne czy subkultury. w tej chwili nie ma subkultur. A na pewno nie są tak zarysowane. Współczesna młodzież porusza w swoich piosenkach wiele tematów. Jest tam oczywiście jakaś kontestacja, jednak też sporo niepokoju, rozterek, ale i miłości. Młodzi artyści są bardzo emocjonalni, naprawdę interesujący i fenomenalni. w tej chwili wiele jest piosenek śpiewanych po angielsku. Ale to też nie dziwi, bo wielu wykonawców prezentuje poziom światowy. Wśród tegorocznych półfinalistów również takich znajdziemy.

SG: W zeszłym roku laureatem WRM była Willa Kosmos. Jak często się o niej mówi – „to nie jest muzyka wygodna, za to autentyczna i emocjonalna”. Czy właśnie to, waszym zdaniem, stanowiło esencję i źródło fenomenu jarocińskiego festiwalu?

T.J.: Muzyka nie ma być wygodna. Oczywiście jej podstawową funkcją jest rozrywka, ale nie o to tutaj chodzi. Sztuka ma zmuszać do myślenia, wzbudzać emocje. A autentyczność? To chyba jest oczywiste. Zresztą jarocińska publiczność doskonale widzi, kto jest szczery, a kto ściemnia. Takie rzeczy wyczuwa się od razu i tego się nie wybacza. To zawsze było siłą tego miejsca i pomimo upływu lat, to akurat się nie zmieniło. A źródłem był właśnie konkurs, o czym zresztą wspominałem już na początku. My teraz tylko z niego czerpiemy pełnymi garściami i naszym zadaniem jest pilnować, by ono nie wyschło.

SG: Konkurs organizowany jest przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy Jarocin we współpracy ze Spichlerzem Polskiego Rocka. Jak wygląda wasza kooperacja od kuchni?

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

Agnieszka Borkiewicz: Tak, to prawda, od kilku lat wspólnie z Muzeum Regionalnym, w którego strukturach funkcjonuje Spichlerz Polskiego Rocka, organizujemy Jarocińskie Rytmy Młodych, które od 2025 roku powróciły do historycznej nazwy Wielkopolskie Rytmy Młodych. Razem opracowujemy regulamin konkursu, przeprowadzamy eliminacje, urządzamy przesłuchania, promujemy imprezę oraz organizujemy koncert finałowy.

Współpraca układa się nam bardzo dobrze, mamy jasno ustalony podział zadań, wszelkie decyzje podejmujemy wspólnie.

Spotykamy się regularnie, aby omawiać wszystko na bieżąco. W organizację zaangażowani są zarówno pracownicy biblioteki, jak i muzeum. Współpracujemy zresztą nie tylko przy tym projekcie, ale także przy innych wydarzeniach kulturalnych organizowanych w mieście. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Wierzę w to, iż razem można więcej i lepiej.

SG: Czy można powiedzieć, iż wasza biblioteka jest najbardziej rockową biblioteką w Polsce? (śmiech) Jak etos tej imprezy przekłada się na waszą działalność?

A.B.: Oczywiście, iż jesteśmy najbardziej rockową biblioteką! Skojarzenie Jarocin – miasto muzyki – dalej funkcjonuje w świadomości nie tylko jarocinian. Jesteśmy kojarzeni z festiwalem i jesteśmy, jako mieszkańcy, z tego dumni. Jak już wcześniej wspominałam, biblioteka współorganizuje imprezy towarzyszące Jarocin Festiwal. Jednym z ważniejszych działań jest akcja „Rockowe czytania”, w której muzycy występujący podczas Jarocin Festiwal czytają dzieciom. Akcja ta cieszy się co roku niesłabnącym zainteresowaniem. Czasami zastanawiamy się, kto się na tych spotkaniach lepiej bawi – dzieci czy dorośli. (śmiech).

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

Czytaniom towarzyszą rozmowy z muzykami nie tylko o tym, jak ważne jest czytanie, ale także o ich wyborach życiowych, dzieciństwie, lekturach itd. Od kilku lat przy organizacji „Rockowych czytań” współpracujemy z Instytutem Książki.

Czytaniom towarzyszą zajęcia dla dzieci związane z książką. Równie ważnym wydarzeniem jest organizacja Żywej Biblioteki. Przypomnę, iż ideą Żywej Biblioteki jest walka z uprzedzeniami wobec drugiego, inaczej myślącego, czującego człowieka. Tutaj wypożycza się zamiast książek ludzi – przedstawicieli stereotypowo postrzeganych środowisk – i podczas bezpośredniej rozmowy można zadać im wszystkie nurtujące nas pytania. Żywa Biblioteka cieszy się co roku wielkim zainteresowaniem. Jestem bardzo dumna z tego, iż właśnie w Jarocinie odbywa się Żywa Biblioteka. Oczywiście, gromadzimy literaturę dotyczącą historii muzyki rockowej. Opracowaliśmy też quest festiwalowy, który jest do pobrania ze strony turystyka.jarocin.pl. Dzięki niemu można zwiedzić miasto śladami festiwalu.

Z funduszy norweskich w ramach projektu „Jarocin – Miastem Jutra” mieliśmy też przyjemność realizować „Nową ścieżkę rozwoju jarocińskiego festiwalu”, efektem był raport z rekomendacjami dotyczącymi dalszego rozwoju festiwalu.

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

W tym roku mamy jeszcze jedno ważne wydarzenie związane z literaturą – właśnie podczas festiwalu odbędzie się promocja książki Piotra Banacha „Banach dzieciom w różnym wieku”, a biblioteka będzie jej wydawcą. Wydawaliśmy już wcześniej książki, ale to będzie nasze pierwsze „rockowe” wydawnictwo. Oczywiście Piotr Banach będzie czytał swoje bajki dzieciom w ramach „Rockowych czytań”. Jak widać, tych działań jest dużo, bo też Jarocin Festiwal jest znaczącym wydarzeniem zarówno dla miasta, jak i dla nas.

SG: Od muzyki do literatury wiedzie krótka droga. Podejrzewam, iż w ofercie biblioteki znajduje się wiele pozycji, których żaden miłośnik rocka nie powinien przegapić. Co polecilibyście mu jako rozgrzewkę przed lipcowym festiwalem?

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

A.B.: Oczywiście w naszej ofercie mamy wiele książek o tematyce rockowej. Są to chociażby „Dzika rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989–1993” i „Fala” Rafała Księżyka, „Skóra i ćwieki na wieki” Jarosława Szubrychta, wiele biografii muzyków, m.in. Kory, Kazika, Dżemu i Riedla, Voo Voo, Iry, Brylewskiego czy Grabaża.

Ciekawą lekturą są także książki na temat piosenek rockowych, m.in. „Piosenka musi posiadać tekst i muzykę” Konrada Wojciechowskiego i Jana Skaradzińskiego, „Nowe sytuacje polskiego rocka” Pawła Tańskiego czy „Szrpidruty i poeci.

Piosenka wobec przemian społecznych i kulturowych ostatnich dekad” Krzysztofa Gajdy. Szczególnie jednak chciałabym polecić książkę Rafała Księżyka „Fala. Rok 1984 i polski postpunk”. Jest to najnowsza pozycja w dorobku autora. Jak to u Księżyka – nie tylko o muzyce, ale przede wszystkim o ludziach, którzy wbrew systemowi tę muzykę tworzyli, o emocjach, które im towarzyszyły, często bardzo skrajnych. To piękna, barwna, oparta na źródłach opowieść o alternatywnej scenie muzycznej w Polsce lat 80., zahaczająca oczywiście także o jarociński festiwal. Myślę, iż to pozycja nie tylko dla fanów punka czy postpunka, ale także dla wszystkich, którzy się muzyką interesują. Polecam tę książkę tym bardziej, iż podczas festiwalu będzie można się spotkać z autorem w Spichlerzu Polskiego Rocka w festiwalową niedzielę.

Drugą pozycją, o której będzie okazja porozmawiać z autorem, jest „Spowiedź menadżera” Jacka Sylwina. W niej także znajdziemy wiele opowieści o jarocińskim festiwalu, a adekwatnie o jego narodzinach, których Jacek Sylwin był jednym z organizatorów.

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin na Jarocin Festiwal materiały Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin

Jacek Sylwin współpracował między innymi z takimi osobowościami jak Czesław Niemen, Wojciech Kilar czy Grzegorz Ciechowski. Pisze o tych relacjach w wyjątkowy sposób – szczerze, ale też z adekwatną sobie refleksją. Jest to opowieść o historii polskiej sceny muzycznej, o jej wolnościowym wymiarze, o czasach, w których muzyka była buntem wobec systemu. Na to spotkanie zapraszamy także do Spichlerza Polskiego Rocka, w festiwalową sobotę.

Wielkopolskie Rytmy Młodych – konkurs, który zadebiutował w Jarocinie w 1970 roku, w czasach, gdy codzienność PRL narzucała swoje ograniczenia. Była to wyjątkowa scena, otwarta dla tych, którzy gdzie indziej nie mieli szansy się przebić – dla alternatywnych zespołów, młodych artystów i ludzi z pasją. To właśnie z tego wydarzenia wyrosła legenda polskiej muzyki niezależnej – Festiwal w Jarocinie, symbol wolności, buntu i kontrkultury. W latach 80. był to jeden z nielicznych festiwali, na których młodzież mogła otwarcie wyrażać swoją inność, emocje i marzenia. To tutaj rodziły się nowe nurty, zespoły i historie, które kształtowały kolejne pokolenia. Po latach przerwy Wielkopolskie Rytmy Młodych powróciły do swoich korzeni – zarówno nazwy, jak i misji: wyszukiwania debiutantów i dawania im prawdziwej sceny. W tym roku jury wyłoniło 19 zespołów i wykonawców, którzy wystąpią w czterech półfinałowych koncertach w siedzibie TVP Poznań. Najlepsi z nich przejdą do finału – a jego zwycięzca otrzyma 15 000 zł i wystąpi na Dużej Scenie Jarocin Festiwal 2025, który odbędzie się w dniach 17–20 lipca br. Szczegóły dotyczące festiwalu można znaleźć na stronie: https://jarocinfestiwal.pl/

Idź do oryginalnego materiału