Edyta Rynkowska była drugą żoną Ryszarda Rynkowskiego. Para pobrała się w 2006 roku. Gdy wokalista brał ślub, miał 55 lat, a Edyta 33. Ich związek był wyjątkowy. Edyta była fanką Rynkowskiego, zanim została jego żoną. Artysta wspominał w rozmowie z magazynem „Viva!”, iż poznał ją podczas podpisywania płyt. „Podniosłem wzrok i zobaczyłem przed sobą piękną dziewczynę z ogromnymi oczami. To było olśnienie”, mówił. Pierwsza randka pary odbyła się w Krakowie. Rynkowski opisywał to spotkanie jako moment pełen niepokoju. Edyta wydawała mu się niezwykle atrakcyjna, a on czuł się przy niej niepewnie. „Trzymaliśmy się z metr od siebie. Nie dlatego, iż się jej wstydziłem, tylko iż była taka atrakcyjna w stosunku do mnie”, przyznał szczerze.
Małżeństwo długo starało się o dziecko. W końcu, jak mówił Rynkowski, pomogła im pielgrzymka do Lourdes. To właśnie wtedy, jak twierdzi artysta, ich syn Rysio został poczęty. Niestety ich małżeństwo zakończyła nagła i niespodziewana śmierć Edyty.
Nie żyje żona Ryszarda Rynkowskiego
Do tragicznych wydarzeń doszło w czwartek, 18 września. Edyta Rynkowska zmarła w wieku 52 lat. Jak ustalił "Super Express", kobieta odeszła w mieszkaniu swojej matki, gdzie ostatnio mieszkała wraz z mężem. Ryszard Rynkowski był obecny w chwili jej śmierci. Ich 17-letni syn znajdował się poza domem.
Edyta Rynkowska zmarła nagle. Z wstępnych ustaleń prokuratury wynika, iż w jej śmierci wykluczono udział osób trzecich. Sekcja zwłok została zaplanowana na poniedziałek, 22 września. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb. Głos w sprawie zmarłej żony Ryszarda Rynkowskiego zabrała już prokuratura.
Ryszard Rynkowski znów mierzy się z osobistą tragedią
Ryszard Rynkowski po raz drugi w życiu doświadcza osobistej tragedii. W 1996 roku, po długiej chorobie, zmarła jego pierwsza żona, Hanna. Po jej odejściu, jak sam mówił, myślał, iż już nigdy nie zazna miłości. Tym bardziej bolesna jest więc dla niego śmierć Edyty, kobiety, która dała mu drugą szansę na szczęście rodzinne.
Zobacz także: Syn Ryszarda Rynkowskiego zabrał głos po śmierci matki. Wystarczyły trzy słowa
