Rozwodzą się bez wojny. Potem mówią: "Szlag mnie trafia, iż ona śpi w naszym łóżku"
Zdjęcie: Czy milenialsi rozwodzą się inaczej niż ich rodzice?
Rozwodzą się po cichu, bez wojny o talerze, koty i zastawę po babci. Z szacunkiem, empatią i czasem... frustracją. Dla milenialsów rozwód nie jest już tak, jak był dla ich rodziców, końcem świata. To raczej początek czegoś nowego — choć wciąż boli. Dzisiejsi 40-latkowie rozumieją dobrze, iż rozstanie nie zawsze oznacza klęskę — czasem to najdojrzalszy wybór, jaki można podjąć. Ale czy z tą świadomością rzeczywiście cierpią mniej?