Z okazji jubileuszu rozmawiałem z perkusistą i menedżerem Budki Suflera, Tomaszem Zeliszewskim, jedynym członkiem grupy, który nagrał wszystkie jej albumy.
– Jest pan w zespole od 1975 roku. Jak pan do niego trafił?
– Była cykliczna impreza, rodzaj giełdy piosenki, w Radiu Lublin. Miałem wtedy kilka ponad 18 lat. Przyjechałem z rodzinnego Tarnowa z kapelą wykonującą muzykę z pogranicza rocka i country. Poznałem w Lublinie ludzi z Budki i Romek Lipko zaproponował, żebym dołączył.
– W czasach waszego debiutu rock był muzyką młodych. Teraz rockmanami są artyści choćby 80-letni. Jak się pan czuje po 50 latach na scenie?