Rozenek zaszalała z urodzinami Henia. Ale przepych! Stoły jak na weselu

gazeta.pl 9 godzin temu
Małgorzata Rozenek pochwaliła się na Instagramie zdjęciami z piątych urodzin synka Henia. Nie zabrakło wystawnej balonowej ścianki i stołów pełnych smakołyków.
Małgorzata Rozenek ma powody do radości. Jej najmłodszy syn Henio 10 czerwca świętował swoje piąte urodziny. Z tej okazji sławna mama postanowiła przygotować mu wystawne przyjęcie kilka dni później. W niedzielę 15 czerwca pochwaliła się efektami. Na InstaStories wrzuciła serię zdjęć i nagrań z tego wydarzenia. Widać wyraźnie, iż Małgorzata Rozenek znów zaszalała i przygotowała synowi niezwykłe przyjęcie. Nie zabrakło choćby gościa specjalnego.


REKLAMA


Zobacz wideo Nie tylko in vitro. Rozenek chce walczyć też o inne kwestie. "Kobiety są traktowane jako histeryczki, które sobie wymyślają"


Małgorzata Rozenek-Majdan wyprawiła Henrykowi przyjęcie marzeń. Nagle wkroczył on
Cała impreza została przygotowana w plenerze i w błękitnej estetyce - nic dziwnego, ponieważ pięciolatek jest wielkim fanem Sonica. Nie zabrakło zatem akcentów nawiązującej do postaci, mini burgerów, słodkości, boxów i oczywiście piętrowego tortu z figurką Sonica. Impreza nie mogła obyć się bez bliskich Henryka - widzimy na InstaStories, iż byli jego bracia, mama, tata i dziadkowie. Niespodzianką okazała się osoba przebrana za Sonica, co wywołało ogromne wrażenie na Henryku. Pięciolatek skakał z euforii razem z zaproszonymi dziećmi, dla których przewidziano mnóstwo atrakcji w towarzystwie animatorki. Ten dzień zostanie na pewno zapamiętany na długo.
Impreza urodzinowa HeniaOtwórz galerię


Małgorzata Rozenek-Majdan zadbała o przyszłość Henia. Już ma pokaźne sumy na koncie
Celebrytka pokazuje dość często syna i widać, iż sprawia mu to radość. Nie ma nic przeciwko temu, aby podejmować się współprac z udziałem Henryka. W rozmowie dla Świata Gwiazd wyznała, iż Henryk już zarabia i to niemałe pieniądze. - Moje dziecko w wieku dwóch i pół roku miało odłożone pieniądze na studia - chełpiła się. I niezależnie od tego, co się wydarzy z moją przyszłością zawodową czy z przyszłością jego taty, wiemy iż jego edukacja, która jest dla mnie kluczowa w kontekście moich dzieci, jest już zabezpieczona, bo o ile był on no bardziej nieświadomym niż świadomym współtwórcą pewnych treści reklamowych, to wszystkie honoraria szły do niego - wyznała Rozenek-Majdan. Przytoczyła sytuację, kiedy poszła do pracy z małym Heniem. - I kiedy zwracały się do mnie duże firmy, a zwracały się do mnie największe z topki reklamowej i płaciły za to bardzo porządne pieniądze, to brałam Henia pod pachę i mówiłam: Chodź Heniu, idziemy do roboty, co będziesz tak bezczynnie leżał. On miał trzy miesiące. I szliśmy i nagrywaliśmy np. reklamy pieluch - dodała.
Idź do oryginalnego materiału