Małgorzata Rozenek wyjechała na Sri Lankę, by poprowadzić kontrowersyjny program "Królowa przetrwania". - Nie wybrałam się na Sri Lankę prywatnie. (...) Będę miała ogromną euforia poprowadzić ten sezon - mówiła niedawno wyraźnie podekscytowana prezenterka. Teraz internauci już dopytują o to, kiedy "Perfekcyjna" wróci z wojaży. Ku zaskoczeniu wielu celebrytka zabrała głos, sugerując przy okazji, iż jej rodzina może się przy okazji... powiększyć.
REKLAMA
Zobacz wideo Kazen tak podsumowała Małgorzatę Rozenek-Majdan
Małgorzata Rozenek w zaskakujących słowach o powrocie do Polski
Małgorzata Rozenek jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie reklamuje kolejne produkty, pokazuje kadry z planów i sesji zdjęciowych oraz fotografie i nagrania ukazujące fragmenty jej życia prywatnego. Teraz z kolei celebrytka urządziła na InstaStories sesję Q&A [od angielskiego Questions and Answers - red.] a więc serię pytań i odpowiedzi. Jeden z internautów wprost zapytał Rozenek o to, kiedy wraca ze Sri Lanki do Polski. "Niedługo, ale chyba nie sami" - napisała, dodając emotikonę wyrażającą rozbawienie. Tym samym celebrytka chciała dać do zrozumienia, iż jej rodzina może się powiększyć. Chodzi o... kolejnego psa. Celebrytka opatrzyła odpowiedź nagraniem, na którym widać ją w towarzystwie białego psa, najprawdopodobniej rasy shih tzu. Na kolejnych ujęciach także pojawia się z tym samym psiakiem. Nie brak też kadrów z innymi czworonogami. Gwiazda została bowiem zapytana również o to, czy na Sri Lance jest wiele bezdomnych psów. "Bardzo, bardzo dużo. To najbardziej boli tu na miejscu" - mogliśmy przeczytać.
Małgorzata Rozenek kocha psy
Przypomnijmy, iż Małgorzata Rozenek jest wielbicielką psów, a w domu pod opieką ma prawdziwą gromadkę. Niedawno celebrytka pochwaliła się, iż do "gangu Majdana" dołączyła rasowa jamniczka. - Poznajcie Madlenkę - długo wyczekiwaną i bardzo kochaną jamniczkę, która właśnie dołączyła do naszej rodziny. Madlenka jest słodka, radosna i daje mnóstwo szczęścia. Ma jednak jedną poważną "wadę": nie została uratowana z interwencji, nie ma traumatycznej historii, nie była porzucona. Pochodzi z jednej z najlepszych, sprawdzonych hodowli w Polsce. Była decyzją przemyślaną, odpowiedzialną i pełną miłości - mówiła na Instagramie, uprzedzając tym samym pytania o to, dlaczego kupiła psa, a nie uratowała jakiegoś ze schroniska.