Rosja przeprowadziła szeroko zakrojone ćwiczenia strategicznych sił nuklearnych z użyciem międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Manewry objęły wystrzelenie pocisków zarówno z lądowych wyrzutni, jak i z atomowego okrętu podwodnego.
Ćwiczenia odbyły się tuż po ogłoszeniu przez Stany Zjednoczone przełożenia na nieokreślony termin spotkania przywódców USA i Rosji - Donalda Trumpa i Władimira Putina w Budapeszcie. Władimir Putin oznajmił przed początkiem manewrów, iż były one zaplanowane wcześniej.
Zakres nuklearnych manewrów
Z kosmodromu w Plesiecku wystrzelono międzykontynentalny pocisk balistyczny RS-24 Jars, który trafił w cel na poligonie na Kamczatce. Z atomowego okrętu podwodnego Briańsk przebywającego na Morzu Barentsa wystrzelony został pocisk R-29 Siniewa.
W ćwiczeniach wzięły także udział samoloty lotnictwa strategicznego Tu-95, które odpalały pociski manewrujące zdolne do przenoszenia ładunków nuklearnych. Wszystkie pociski osiągnęły wyznaczone cele zgodnie z planem.
Możliwości rosyjskiego arsenału
Oba główne pociski użyte w ćwiczeniach - bazujący na lądzie Jars i wystrzeliwany z okrętów podwodnych Siniewa - mają zasięg 11 tysięcy kilometrów. Mogą przenosić odpowiednio od trzech do sześciu oraz od czterech do 11 głowic nuklearnych.
Aktualnie obowiązujące porozumienia o ograniczeniu ofensywnych zbrojeń nuklearnych przewidują jednak ograniczenia w liczbie głowic. Tzw. Nowy START z 2010 roku, który przez cały czas reguluje arsenały nuklearne USA i Rosji, pozwala na umieszczenie maksymalnie czterech głowic jądrowych na jednym pocisku.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).