Roman Polański został uniewinniony. Sąd podtrzymał wyrok

film.interia.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Głośna od 2010 roku sprawa związana z oskarżeniami Charlotte Lewis przeciwko Romanowi Polańskiemu zakończyła się uniewinnieniem reżysera. W środę 4 grudnia sąd apelacyjny podtrzymał wyrok z maja tego roku.


O sprawie głośno jest od 2010 roku. To wtedy Charlotte Lewis, która w 1986 roku grała w filmie "Piraci" w reżyserii Romana Polańskiego, twierdziła, iż była przez niego wykorzystywana w jego paryskim mieszkaniu na początku lat 80. Wówczas miała 16 lat, a reżyser 53. Polański zaprzeczył wszelkim oskarżeniom i w wywiadzie dla "Paris Match" z 2019 r. nazwał je "ohydnym kłamstwem".

Roman Polański uniewinniony


5 marca tego roku w Paryżu ruszyła sprawa o zniesławienie, którą po wspomnianym wywiadzie reżyserowi wytoczyła Lewis. Brytyjska aktorka złożyła pozew, gdy Polański zapewnił, iż Lewis kłamała, oskarżając go o wykorzystywanie seksualne w latach 80., kiedy była nastolatką.Reklama


Jak relacjonowała agencja AFP, proces rozpoczął się bez udziału Polańskiego. Reżysera reprezentowali jego adwokaci. Na przesłuchanie przybyła za to do Paryża Charlotte Lewis. Sprawa zakończyła się w maju uniewinnieniem Polaka.
Francuski sąd apelacyjny w środę 4 grudnia potwierdził orzeczenie niższej instancji o uniewinnieniu Romana Polańskiego. Obrońca Lewis Benjamin Chouai przekazał, iż decyzja sądu jest "bardzo sporna" i twierdzi, iż Polański "ma prawo do zniesławiania i dyskredytowania", co przez cały czas ma robić w stosunku do "Charlotte Lewis i innych kobiet".
Czytaj więcej: Roman Polański nie trafi przed sąd. Jest ugoda w głośnej sprawie
Idź do oryginalnego materiału