"Rolnik szuka żony". Kandydatki przyjechały i już afera. "Trochę się przestraszyłam"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: 'Rolnik szuka żony'. Kandydaci przyjechali do bohaterów programu i już afera. 'Trochę się przestraszyłam' / Fot. 'Rolnik szuka żony' / kadr z programu


Za nami kolejny odcinek programu "Rolnik szuka żony". Kandydaci przyjechali do domów uczestników. Nie obyło się bez małej awantury.
W czwartym odcinku 11. sezonu programu "Rolnik szuka żony" szczęśliwcy wreszcie dotarli do gospodarstw uczestników. Każdy z bohaterów skrupulatnie przygotowywał się na przyjazd gości. Niektórzy z kandydatów i kandydatek mogli liczyć na osobne pokoje. Część rolników ujawniła też swoich faworytów i faworytki.


REKLAMA


Zobacz wideo Marta Manowska o programie. Uczestnicy mają wsparcie


"Rolnik szuka żony". Goście przybyli do gospodarstw. "Będzie moją żoną"
Jako pierwszą Marta Manowska odwiedziła Wiktorię. Rolniczka przygotowała dla kandydatów trzy osobne pokoje. Później mogliśmy śledzić przygotowania w domu Marcina. Następna była Agata, która na początku stwierdziła, iż żaden z panów nie zrobił na niej piorunującego wrażenia, jednak mimo wszystko postanowiła dać im szansę. Następny w kolejce był Sebastian. Uczestnik pochwalił się przed kamerami domem, który przeszedł generalny remont. Jako ostatniego kamery odwiedziły Rafała, który w towarzystwie mamy przygotowywał na przyjazd dziewczyn rosół.
Z rozmów z prowadzącą wynikło, iż niektórzy z rolników mają już swoich faworytów. Jako pierwszy w gospodarstwie Wiktorii pojawił się Łukasz. Uczestnik zdawał się bardzo pewny siebie. - Uważam, iż będzie moją żoną, bo wszystko w dobrą stronę idzie - stwierdził. Chłopak od pierwszej chwili rozpoczął intensywne starania o względy rolniczki. Zasypywał ją komplementami, przywiózł choćby prezenty dla jej zwierząt. Z podobnym nastawieniem przybył Ireneusz, kandydat Agaty. - Jestem gotów walczyć o względy Agaty, o uczucie o akceptację i myślę, iż pójdzie mi dobrze - zadeklarował. U Marcina jako pierwsza pojawiła się Magda, zaraz po niej przybyła Ania. Kobieta wylosowała pokój, który na co dzień należy do rolnika. - Może to jest przeznaczenie - zastanawiał się uczestnik.


"Rolnik szuka żony". Awantura o ręcznik. "Przesadza"
Największą uwagę w odcinku zwróciła sytuacja w domu Sebastiana. Rolnik nie krył zdenerwowania, gdy zobaczył, iż któraś z pań nie odłożyła ręcznika na swoje miejsce. - Dziewczyny, ale ręcznik rzucony byle jak. A ten, kto tak rzucił byle jak, brzydko? - mówił. Wszystkie uczestniczki zaczęły się tłumaczyć. - Na pewno nie byłam to ja - usłyszeli widzowie. Sebastian przyznał, iż jest bardzo pedantyczny, a ręcznik był skręcony. - Trochę się przestraszyłam tego na randce, jak powiedziałeś, iż jesteś wybuchowy, a teraz widzę to na żywo - mówiła jedna z kandydatek. Widzom nie spodobała się ta sytuacja. Ruszyli z komentarzami. "Za ten ręcznik już bym zwiała", "Przesadza", "Na ich miejscu wiałabym" - czytamy w komentarzach. ZOBACZ TEŻ: Waldek z "Rolnik szuka żony" odebrał Dorotę i córkę ze szpitala. "Jeden z najwspanialszych dni w moim życiu"
Idź do oryginalnego materiału