Roksana Węgiel może mieć problem ze zwycięstwem w „Tańcu z gwiazdami”? Wszystko przez ten szczegół

party.pl 1 tydzień temu

Już w najbliższą niedzielę dowiemy się, kto wygra „Taniec z gwiazdami”. Do walki o kryształową kulę staną trzy pary: Maffashion i Michał Danilczuk, Anita Sokołowska i Jacek Jeschke oraz Roksana Węgiel i Michał Kassin. Ostatnia z wymienionych par od samego początku była stawiana jako „pewniaki” do udziału w finale programu, a od pewnego czasu o Roxie i Michale mówi się, iż to właśnie oni mają największe szanse na zwycięstwo całego show.

Historia „Tańca z gwiazdami” jednak już kilka razy pokazała, iż faworyci show wcale go nie wygrywali. Pamiętacie, o kim mowa?

Finał „Tańca z gwiazdami”. Czy Roksana Węgiel będzie miała problem, by wygrać?

Roksana Węgiel od pierwszego odcinka „Tańca z gwiazdami” zachwycała swoim poczuciem rytmu, akrobacjami i mistrzowskim opanowaniem wymagających choreografii, które przygotował dla niej Michał Kassin. Od kilku tygodni Roxie zbiera od jury same najwyższe noty, a poza tym za gwiazdą stoi również prawdziwa armia fanów, która regularnie śle na nią sms-y. Wydawać by się mogło, iż 19-letnia piosenkarka to już niemalże „pewniak” do wygranej w „Tańcu z gwizdami”. Jednak już kilka razy przekonaliśmy się, iż „łatka faworytki” nie zawsze pomaga w drodze do zwycięstwa w tanecznym show.

Roksana Węgiel, Michał Kassin
Wojciech Olkusnik/East News

Takim przykładem jest chociażby Julia Wieniawa, która tańczyła w programie w 2020 roku parze ze Stefano Terrazzino. Młoda aktorka również od początku zbierała laury i pochwały za swoje występy i bez problemu zameldowała się w finale show. Ostatecznie jednak pokonała ją Edyta Zając, która swoje umiejętności taneczne „rozkręciła” znacznie później, niż Julia. Sama aktorka w jednym z wywiadów jakiś czas temu przyznała wprost, iż spodziewała się, iż nie wygra „Tańca z gwiazdami” właśnie ze względu na „łatkę faworytki”, którą dostała od pierwszego odcinka programu.

Nazywali mnie faworytką, a one nigdy nie wygrywają. Byłam na to przygotowana i nie było to dla mnie zaskoczeniem. Jesteśmy wdzięczni, iż doszliśmy do finału i pożegnaliśmy się godnie z programem. Uważam, iż Edyta wygrała też zasłużenie, bo naprawdę zrobiła ogromny rozwój, my ją bardzo lubimy prywatnie. A takie dawanie łatki faworytki? Ja nie jestem ślepa i widzę te wasze komentarze i przez to, iż tak piszecie, nie mam szansy choćby wygrać. Ja tu przyszłam dla siebie, a nie dla punktacji i zwycięstwa
- mówiła Julia Wieniawa w rozmowie z Pomponikiem
Fot. Mateusz Jagielski/East News

Podobny los podzieliła również inna faworytka „Tańca z gwiazdami” – Barbara Kurdej-Szatan, którą w finale pokonał Damian Kordas (2019 rok). Nie inaczej było również w przypadku niesamowitej Nataszy Urbańskiej, która także od pierwszego odcinka świetnie spisywała się na tanecznym parkiecie. Ostatecznie jednak w finale przegrała z Anną Muchą (2009 rok).

Czy „łatka faworytki”, która teraz ciąży na Roksanie Węgiel sprawi, iż ona również nie sięgnie po kryształową kulę? Tego dowiemy się już 5 maja podczas emisji finału „Tańca z gwiazdami”. Niezmiennie jednak trzymamy kciuki za wszystkie trzy finałowe pary. W tym miejscu warto dodać, iż każda z finałowych par prezentuje absolutnie fantastyczny taneczny poziom, więc niezależnie od tego, kto wygra, będzie to w pełni zasłużone zwycięstwo.

Zobacz także: Roksana Węgiel pilnie prosi o pomoc przed finałem „Tańca z gwiazdami”. Ma nie lada problem

Pawel Wodzynski/East News
Anita Sokołowska i Jacek Jeschke w „Tańcu z gwiazdami”
VIPHOTO/East News
fot. AKPA
AKPA Baranowski
Idź do oryginalnego materiału