Rok temu zabarykadowała się przed dziećmi na Halloween. Teraz idzie o krok dalej. "Odetnę windę"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Instagram,. screen, @blanka_lipinska


Blanka Lipińska od dawna publicznie mówi, iż nie obchodzi Halloween i nie wpuszcza do domu dzieci, które zbierają cukierki. W poprzednich latach mimo ustawionej zapory nie uniknęła "psikusa" na drzwiach. W tym roku zamierza podjąć bardziej radykalne kroki.
Blanka Lipińska otwarcie mówi, iż nie obchodzi Halloween i nie zamierza tego zmieniać. Tak więc co roku stosuje różne metody, by uniknąć psikusów. W poprzednich latach miała drzwi wymazane kisielem i mąką. choćby specjalnie ustawiona zapora i kartka z informacją, iż nie chce brać udziału w zabawie, nie pomogła. Zobacz: Blanka Lipińska obawia się dzieci sąsiadów. Taką kartkę wywiesiła. "Wymazały mi drzwi kisielem. Sprzątaczka nie mogła tego posprzątać"


REKLAMA


Zobacz wideo Makijaż Sugar Skull na Halloween


Lipińska odetnie windę na Halloween
Na TikToku Damiana Glinki, dziennikarza serwisu Pomponik, pojawił się wywiad z autorką książki "365 dni" - Blanką Lipińską. Podczas rozmowy poruszono temat nadchodzącego Halloween.


W zeszłym roku dzieci, bąbelki kochane, jak zobaczyły barykadę, mimo iż było napisane, iż nie obchodzimy Halloween, iż proszę nie pukać, to obrzuciły mi drzwi mąką. (...) Mamy na nasze szczęście penthouse i da się odciąć windę, żeby nie dojeżdżała do naszego piętra. No i postawię takie zasieki, iż dzieci nie będą w ogóle mogły wejść na piętro


- zapowiada Lipińska.
Na pytania dziennikarza, dlaczego nie chce brać udziału w zabawie, pisarka dopytuje go, dlaczego nie obchodzi Hanuki czy wielu innych świąt. - Wydaje mi się, iż to jest jasne, jeżeli ktoś nie chce czegoś robić, to dlaczego ma to robić? - dziwi się Lipińska, dodając, iż "nie obchodzi żadnych świąt poza urodzinami".


Internauci podzieleni. "Jaki problem kupić 5 kg cukierków?"
Pod wywiadem z Lipińską pojawiło się kilkaset komentarzy. Część osób ma podobne zdanie jak ona i nie rozumieją, dlaczego osoby, które obchodzą Halloween, zmuszają innych, by koniecznie brali w tym udział.


No ale ma trochę racji, też nie obchodzę tego święta, bo nie jest to nasze święto i nie mam zamiaru praktykować tego, bo ktoś tak chce...


- napisała jedna z osób. "Skoro ktoś mówi 'nie' to znaczy 'nie', a reszta niech się bawi dobrze!", "Tutaj ją rozumiem. Ona nie chce, to nie musi, przecież innym nie broni się bawić" - dodawali inni.


Część komentujących stwierdziło jednak, iż nie rozumie postawy pisarki. "To taki problem kupić 5 kg cukierków i postawić przed drzwiami?", "A wystarczyło kupić 2 kg cukierków i poczęstować. To tylko zabawa dzieci" - twierdzili niektórzy internauci.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Obchodzicie Halloween? Dajecie dzieciom, które do Was przychodzą cukierki? Dajcie znać w komentarzach lub na [email protected].
Idź do oryginalnego materiału