Rodzina Macieja Kurzajewskiego przerażona najściem Pauliny Smaszcz. Do sprawy wtrąciła się choćby Kasia Cichopek. Wszystko zaszło za daleko

jastrzabpost.pl 1 rok temu

Paulina Smaszcz jakiś czas temu postanowiła pod nieobecność byłego męża złożyć wizytę jego 74-letniej mamie. Maciej Kurzajewski zgłosił sprawę na policję. Pojawiły się nowe informacje, które ukazują skalę problemu. Rodzina dziennikarza jest przerażona. We wszystko włączyła się choćby Kasia Cichopek.

Paulina Smaszcz jest ostatnio na językach internautów. Była żona Macieja Kurzajewskiego najpierw ujawniła jego związek z Kasią Cichopek przy pomocy kąśliwych komentarzy, a jej kolejne działania sprawiają, iż fani żywo dyskutują o jej konflikcie z dziennikarzem. Przy okazji oberwało się też Izie Janachowskiej i Iwonie Pavlović, które skomentowały jej zachowanie.

Historia ta jednak zdaje się nie mieć końca a medialny konflikt trwa w najlepsze. Jakiś czas temu Paulina w jednym z wywiadów powiedziała, iż Maciej zdecydował się choćby oddać ich wspólnego psa. Prowadzący Pytanie na śniadanie, na dowód tego, iż jest inaczej kolejnego dnia zabrał leciwego owczarka Bono do pracy, by pokazać, iż pupil ma się doskonale.

Cichopek Kasia, Kurzajewski Maciej

W tym samym czasie jego była żona udała się do 74-letniej Teresy Kurzajewskiej. Od byłej teściowej chciała zasięgnąć informacji dotyczących pupila, a nagranie sprzed domu Macieja Kurzajewskiego pojawiło się w sieci.

Dziękuję @anna_zejdler , iż mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce BONO, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo iż został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. BONO po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i BONO potrzebuję leczenia. Moi przyjaciele twierdzą, iż choćby dzisiaj Maciek w ramach swojej rehabilitacji bycia właścicielem, zabrał BONO do programu Pytanie na Śniadanie. To dobrze wróży – mówiła, stojąc pod domem mamy Macieja.

To przechyliło czarę goryczy, a prezenter zdecydował się skierować sprawę na policję.

Potwierdzam, po naradzie rodzinnej zdecydowaliśmy, iż trzeba tę sprawę zgłosić policji i zrobiłem to ja. To bardzo bolesne dla nas wszystkich, dlatego nie chcę wdawać się w szczegóły – wyznał Maciej w rozmowie z Super Expressem.

Siostry Macieja Kurzajewskiego przerażone zachowaniem Pauliny Smaszcz

Po tym, jak okazało się, iż na policję trafiło doniesienie w sprawie Pauliny, ta również postanowiła wytłumaczyć się na łamach tabloidu. W rozmowie z Super Expressem stwierdziła najpierw, iż wcale nie była w domu dawnej teściowej, a następnie opisała przebieg wizyty.

Nie byłam nigdy u jego mamy. Byłam po pierwsze w moim byłym domu, a w tej chwili Maćka domu. Z jego mamą bardzo miło rozmawiałam. To jest bardzo miła starsza pani. Na koniec pożyczyłyśmy sobie zdrowia i ucałowałyśmy się… To było bardzo miłe spotkanie – powiedziała Super Expressowi.

Po przedstawieniu własnej wersji zdarzeń zapewniła, iż z byłą teściową łączą ją zażyłe relacje.

Stanowczo zaprzeczam doniesieniom Macieja Kurzajewskiego, iż nachodzę nasze byle miejsce zamieszkania i jego mamę oraz moją byłą teściową, które przebywa w domu mojego byłego męża. Z moją byłą teściową Teresą Kurzajewską pozostaję w pozytywnych relacjach. Na posesji domu Macieja Kurzajewskiego byłam tylko raz, na prośbę moich synów, by sprawdzić, czy pies BONO po wydaniu go przez Macieja wrócił jednak do domu – dodała.

Okazuje się, iż nie tylko Maciej Kurzajewski boi się o swoją schorowaną mamę, ale o seniorkę niepokoją się także jego siostry.

Mama Maćka jest zdana tylko na niego, ponieważ kilka lat temu zmarł jej mąż, a siostry Maćka mieszkają na stałe za granicą. One były przerażone, iż Paulina wtargnęła do jej domu i poprosiły brata, aby ją chronił. Mama Maćka jest chora, ma zaawansowaną cukrzycę i bardzo przeżyła to najście – zdradził informator Plotka.

Osoba z otoczenia Kurzajewskiego zdradziła portalowi również to, iż był on skłonny umówić się na spotkanie z byłą żoną i wyjaśnić wszelkie niesnaski na spokojnie, bez zbędnych emocji i medialnej afery.

Smaszcz za to była zaskoczona zgłoszeniem sprawy na policję i trochę się przestraszyła. Maciej jest oazą spokoju, nie wywołuje kłótni, więc mogła normalnie umówić się z nią na spotkanie. We wszystkim wspiera go Kasia, która wie, jak ważna jest rodzina – dodał.

Wygląda na to, iż sprawa nie zakończy się polubownie.

Poniżej możecie zobaczyć nasz wywiad, gdzie Kasia i Maciej po raz pierwszy skomentowali zachowanie Pauliny Smaszcz.

Idź do oryginalnego materiału