Rod Stewart zaśpiewał dla Polaków "jeden ostatni raz". Nagle zrobiło mi się smutno
Zdjęcie: Rod Stewart podczas koncertu w Hollywood (2025 r.)
Ogromna, czerwona, cyrkowa kurtyna podniosła się. Po pierwszych kilkunastu minutach wyłącznej muzyki, w końcu Rod Stewart wykrzyknął do swoich fanów: "Dobry wieczór Kraków!". Początki bywają trudne, czasem choćby u takiej ikony popu i legendy sceny, jak 80-letni sir. Muzyk początkowo dwoił się i troił, by rozruszać nieco uśpioną publiczność. Nie dawał za wygraną.