Wiele mówi się o 1. odcinku 2. sezonu „Rodu smoka” – zwłaszcza o końcówce, która po swojemu potraktowało mocną scenę z książki. Jak zmiany wpływają na Daemona? Czy on wiedział, kto zostanie zabity? Spoilery!
„Ród smoka” miał dla widzów spore zaskoczenie na początku 2. sezonu – nie dla wszystkich okazało się pozytywne. Serial mocno namieszał w potwornej scenie z Juchą i Twarogiem – oryginalnie Blood & Cheese – z książki, której autorem George R. R. Martin. Po raz kolejny zaakcentowano nią inny kierunek wobec postaci Daemona.
Ród smoka sezon 2 – czy Daemon wiedział, kogo zabiją?
Słynny moment z książki „Ogień i krew” znalazł się w zakończeniu 1. odcinka 2. sezonu „Rodu smoka”. Na Serialowej znajdziecie dokładny opis, tego jak scena z Juchą i Twarogiem wyglądała w książce. Mówiąc skrótowo: George R. R. Martin znacznie dosadniej opisał to, co spotkało Helaenę, i postawił ją w jeszcze gorszej sytuacji, każąc wybierać, który syn zginie (w książce ma ich dwóch) i grożąc, iż zgwałcą córkę.
Złagodzenie wątku zbrodni na potomkach Targaryenów dotyczy jednak nie tylko tego, jak potraktowano samą scenę mordu, a również jak doszło do jego zlecenia. Podczas gdy w książce nie ma nic o Aemondzie, co sugeruje, iż raczej od początku chodziło o dzieci Helaeny, w serialu Daemon (Matt Smith) wyraźnie zleca zabójstwo Aemonda – ma to być zemsta za śmierć Lucerysa (Elliot Grihault) w finale 1. sezonu.
Nie wiemy natomiast, jak Daemon odpowiada na pytanie obu skrytobójców, co mają zrobić, jeżeli okaże się, iż brata króla nie ma w pałacu – gdy pada ta kwestia, twórcy adaptacji „Ognia i krwi” decydują się urwać scenę i tym samym dopuścić/zasugerować możliwość, iż Daemon nie wiedział, jak potoczy się tragiczna noc.
Skąd taka decyzja? Możemy założyć, iż wprowadzając takie niedopowiedzenie na temat Daemona i dorzucając do miksu Aemonca, showrunner „Rodu smoka” Ryan Condal nie chce, by bohater Matt Smith utracił sympatię widowni – a dokładnie tak mogłoby się stać, gdyby okazało się, iż to on zlecił zabójstwo niewinnego dziecka. W książce sprawa wydaje się prostsza. Choć – z uwagi na kronikarski charakter „Ognia i krwi” – nie możemy być pewni, iż Daemon rzeczywiście skazał jedno z dzieci Helaeny na śmierć, wydarzenia na to wskazują, czyniąc z Daemona zdecydowanego łotra.
Jak o zmianie w serialu opowiedział sam Condal? Tak showrunner „Rodu smoka” tłumaczył tę kwestię w wywiadzie dla TVLine.
— Słuchaj, uwielbiam tę scenę w książce. Gdy czytałem ją po raz pierwszy, zrobiła na mnie głębokie wrażenie. Ale opisuje ona innego Daemona – jak sądzę – od tego, którego fabularyzujemy na ekranie. On jest zdolny do naprawdę złych rzeczy, ale ten moment w książce jest po prostu niepodważalnie okrutny.
Showrunner dodał, iż świadomie pozostawił kwestię tego, czy Daemon zdawał sobie sprawę z tego, kto umrze tej nocy w królewskim zamku, do interpretacji widzów.
— Myślę, iż sprawia to, iż moment wydaje się bardziej zniuansowany. Interpretacja należy do widzów, usiłujących rozgryźć to, po której stronie całego konfliktu będą chcieli stanąć.
Na pewno po 1. odcinku 2. sezonu „Rodu smoka” widzowie są zgodni co do jednego: twórcy mogli sobie odpuścić scenę z kopnięciem psa. W rozmowie z Serialową aktorki również przyznały, iż nie mogły na to patrzeć.