Robert Stockinger wolałby o tym, jak najszybciej zapomnieć. Zażartowali z niego w "Pytaniu na śniadanie"

Zdjęcie: Robert Stockinger


W sobotnim wydaniu "Pytania na śniadanie" na kanapie gości przyjęła para prowadzących Krystyna Sokołowska i Robert Stockinger. Jednym z podjętych tematów były najnowsze trendy studniówkowe. Producenci śniadaniówki wykorzystali rozmowę na ten temat jako pretekst do zrobienia żartu prezenterowi. "O Boże, nie, nie, nie..." — zaczął głośno protestować Stockinger.