Ikona Hollywood Robert De Niro we wtorek podczas ceremonii otwarcia Festiwalu Filmowego w Cannes ostro skrytykował „filigranowego” prezydenta USA Donalda Trumpa i jego propozycję cła na filmy. De Niro wezwał również do protestów, wykorzystując przemówienie wręczające mu nagrodę za całokształt twórczości. 81-letni aktor stanął na scenie w luksusowym Grand Theatre Lumiere obok takich gwiazd, jak Halle Berry, Juliette Binoche i Quentin Tarantino, by odebrać nagrodę z rąk swojego wieloletniego współpracownika Leonardo DiCaprio.
Trump „obciął finansowanie i wsparcie dla sztuki, nauk humanistycznych i edukacji. A teraz ogłosił 100% cło na filmy wyprodukowane poza USA” – powiedział De Niro, znany z filmów takich jak „Taksówkarz”, „Wściekły Byk” i ostatnio „Killers of the Flower Moon”. „Kreatywności nie da się wycenić, ale najwyraźniej można nałożyć na nią cło” – powiedział De Niro, który wezwał „wszystkich, którym zależy na wolności”, do zaprotestowania przeciwko Trumpowi.
Organizatorzy podkreślają, iż chcą unikać polityki i skupić się na filmach, jednak tegoroczne włączenie filmów z Gazy, Ukrainy i Iranu, a także ogłoszenie Trumpa o cłach nałożonych na festiwal tuż przed jego rozpoczęciem, sprawiły, iż większa uwaga skupiła się na świecie poza Cannes. Binoche, przewodnicząca tegorocznego jury, w swoim przemówieniu oddała hołd palestyńskiej fotoreporterce Fatmie Hassonie, która zginęła w izraelskim ataku lotniczym w Strefie Gazy i jest bohaterką filmu dokumentalnego, który zostanie zaprezentowany w Cannes.
Tarantino, amerykański reżyser, który rozpoczął karierę w Cannes, oficjalnie otworzył festiwal, który trwa do 24 maja, rzucając mikrofon przed publicznością, która zasiadła do oglądania otwierającego filmu, francuskiej komedii „Leave One Day”. Amerykańska aktorka Eva Longoria, japoński reżyser Hirokazu Kore-eda i amerykański reżyser Sean Baker, który w zeszłym roku zdobył główną nagrodę festiwalu – Złotą Palmę za film „Anora”, pojawili się na czerwonym dywanie przed festiwalem.
Niemiecka modelka Heidi Klum miała na sobie różową suknię przypominającą płatki kwiatów, która dość długo ciągnęła się za nią – jednak najwyraźniej nie była wystarczająco długa, by odmówić jej wstępu na czerwony dywan po tym, jak organizatorzy niedawno zmienili dress code, zakazując nagości i wystających trenów. Berry, która w tym roku zasiada w jury, miała na sobie czarno-białą suknię bez trenu, gdy pojawiła się na czerwonym dywanie. We wtorek powiedziała, iż w ostatniej chwili musiała zmienić strój ze względu na nowy dress code.