Zbliżająca się premiera nadchodzącego "Gladiatora 2" jest dla wielu amerykańskich dziennikarzy okazją do porozmawiania dłuższą chwilę z Ridleyem Scottem. Portal Hollywood Reporter miał niedawno sposobność porozmawiania z legendarnym reżyserem, pochylając się zarówno nad nadchodzącą produkcją, co i głębiej zastanawiając się nad całą reżyserską karierą. 86-letni w tej chwili Ridley Scott znany jest ze swojego pracoholizmu - w najbliższej przyszłości ma już zaplanowane kolejne 4 produkcje, które zamierza zrealizować. W rozmowie przyznał to, co fani podejrzewali od dawna. Ridley Scott nigdy nie przejdzie na emeryturę!
Perspektywa emerytury zupełnie nie przypadła do gustu twórcy "Obcego" i "Łowcy androidów". Pomaga w tym złożona relacja z zawodem - pracą, której Scott zupełnie za pracę nie uważa. Nie robiłbym tego [gdybym traktował to jak pracę]! To moja pasja, a w związku z tym moja przyjemność. Myślę, iż to mnie napędza - powiedział reżyser.
Od czasu pierwszego "Gladiatora" nakręciłem 16 filmów - całkiem sporo jak na 20 lat pracy. Zawsze zazdrościłem aktorom, iż mogą występować w dwóch czy trzech filmach rocznie. Nie muszą nic przygotowywać poza nauczeniem się swoich kwestii. Ja muszę film napisać, zaplanować budżet, obsadzić, nakręcić, zmontować i dostarczyć. Aktor musi się tylko pojawić i wykonać swoją piep***ą robotę - dodał.
[Planuję kręcić filmy] dopóki nie umrę. Spójrzcie, Clint Eastwood ma 94 lata. Ja mam teraz 86, więc mam jeszcze kilka przed sobą - odpowiedział Scott zapytany o to, jak długo planuje być czynnym reżyserem. Na pytanie o to, co sądzi o planach Quentina Tarantino dotyczących przejścia na emeryturę, reżyser powiedział:
Nie wierzę w to pier******e. Zamknij się i idź nakręcić kolejny film! Quentin napisał kilka rzeczy dla mojego brata. Zawsze świetnie się dogadywali, choć ja nie jestem pewny, czy kiedyś się poznaliśmy.
Poza przyjemnością czerpaną z fachu, Scott wskazuje też, iż w porównaniu do reżyserskich legend swojego czasu zaczął niezwykle późno, co sprawia, iż bardziej niż inni jest głodny kolejnych tworzonych przez siebie projektów.
Wkroczyłem do Hollywood w wieku 40 lat. Spielberg miał 19. Lucas miał 20. Coppola miał 22 czy coś takiego. Wszyscy byli absolwentami znakomitych szkół filmowych. Z kolei wszystko, co miałem ja, to niezła rolka z moimi telewizyjnymi reklamami - powiedział Scott.
Co powiedział Ridley Scott?
Perspektywa emerytury zupełnie nie przypadła do gustu twórcy "Obcego" i "Łowcy androidów". Pomaga w tym złożona relacja z zawodem - pracą, której Scott zupełnie za pracę nie uważa. Nie robiłbym tego [gdybym traktował to jak pracę]! To moja pasja, a w związku z tym moja przyjemność. Myślę, iż to mnie napędza - powiedział reżyser.
Od czasu pierwszego "Gladiatora" nakręciłem 16 filmów - całkiem sporo jak na 20 lat pracy. Zawsze zazdrościłem aktorom, iż mogą występować w dwóch czy trzech filmach rocznie. Nie muszą nic przygotowywać poza nauczeniem się swoich kwestii. Ja muszę film napisać, zaplanować budżet, obsadzić, nakręcić, zmontować i dostarczyć. Aktor musi się tylko pojawić i wykonać swoją piep***ą robotę - dodał.
[Planuję kręcić filmy] dopóki nie umrę. Spójrzcie, Clint Eastwood ma 94 lata. Ja mam teraz 86, więc mam jeszcze kilka przed sobą - odpowiedział Scott zapytany o to, jak długo planuje być czynnym reżyserem. Na pytanie o to, co sądzi o planach Quentina Tarantino dotyczących przejścia na emeryturę, reżyser powiedział:
Nie wierzę w to pier******e. Zamknij się i idź nakręcić kolejny film! Quentin napisał kilka rzeczy dla mojego brata. Zawsze świetnie się dogadywali, choć ja nie jestem pewny, czy kiedyś się poznaliśmy.
Poza przyjemnością czerpaną z fachu, Scott wskazuje też, iż w porównaniu do reżyserskich legend swojego czasu zaczął niezwykle późno, co sprawia, iż bardziej niż inni jest głodny kolejnych tworzonych przez siebie projektów.
Wkroczyłem do Hollywood w wieku 40 lat. Spielberg miał 19. Lucas miał 20. Coppola miał 22 czy coś takiego. Wszyscy byli absolwentami znakomitych szkół filmowych. Z kolei wszystko, co miałem ja, to niezła rolka z moimi telewizyjnymi reklamami - powiedział Scott.